niedziela, 5 czerwca 2016

Jogging, bieg transowy – podstawy praktyki

Idea nieco magicznego, tybetańskiego biegu transowego została w latach sześćdziesiątych XX wieku przeniesiona na Zachód jako luźny i swobodny trening biegowy powszechnie już znany jako jogging (z ang. czytaj dżogging). Duchowe, ekstatyczne bieganie w stanie głębokiego skupienia od tysiącleci znane jest w kulturze duchowej Himalajów, Tybetu i Pamiru, podobnie jak i wśród wszystkich autentycznych szkół Hatha Yogi, z której się wywodzi. Śivāvatara, Yogeśvara, Król Joginów jakieś 10 tysięcy lat temu historycznie rzecz ujmując nauczał skupionego spacerowania oraz odprężającego skupionego biegania popularnie zwanego biegiem transowym, gdzie słowo trans oznacza zachwyt, uniesienie, stan przyjemności i ekstazy z pełną świadomością! Biegacze himalajscy w Tybecie czy Nepalu, biegając w wysokich górach na długich dystansach, często z ładunkiem bagażu w charakterze kurierów stanowią wzór zaawansowanych w tej jogicznej metodzie ekspertów, jednak początki duchowych spacerów są bardzo proste i łatwe, tak że każdy może zacząć kto ma nogi do chodzenia, jako że luźne bieganie jest przedłużeniem chodu! Nauka joginów zaleca czy wręcz nawet nakazuje spacerowanie o poranku, w godzinach brzasku i świtu poranka, co w języku aniołów brzmi wręcz jak rozkaz: Pratah Brahmanam Kuru! Starożytni powiadali, że poranne spacerowanie wśród przyrody, w blasku świtu usuwa mroczne demony umysłu, takie jak zły nastrój, smutek czy tak zwane depresje. W istocie częste spacerowanie oraz marszobiegi wśród przyrody, w naturze poprawiają krążenie i dotlenienie organizmu, zapobiegając wielu schorzeniom, co poprawia też funkcjonowanie mózgu, systemu nerwowego i umysłu. Spacerowanie jest przygotowaniem i rozgrzewką do odprężającego biegu transowego takiego jak jogging, stąd zawsze jest polecane w każdej duchowej dyscyplinie dla rozwoju ciała, umysłu i duszy.

Spacerowanie podobnie jak i szybkie chodzenie jest zupełnie naturalną czynnością genetycznie odziedziczoną po przodkach, a dla zdrowia i dobrego samopoczucia warto kilka kilometrów pośród natury zrobić nawet codziennie, gdyż to brak ruchu na świeżym powietrzu powoduje wiele cywilizacyjnych schorzeń i degenarację ludzkich istot! W spacerowaniu i szybkim chodzie kolana pozostają lekko ugięte, ręce w łokciach luźne i swobodne, pracują naprzemiennie do nóg po bokach ciała, a w tempie chodu na granicy lekkiego biegu ręce w łokciach zgięte są naturalnie pod kątem prostym w charakterystyczny już dla biegania sposób. Jogicznego chodzenia, spacerowania nie należy mylić z techniką lekkoatletycznego chodziarstwa, które jest wysoko kontuzyjne i ma nienaturalne elementy, które często kończą się kalectwem podobnie jak wyczynowy sprint sportowy. Duchowo – rozwojowe dyscypliny takie jak jogging nie opierają się na niezdrowej rywalizacji, wymuszaniu wyniku czy ekstremalnym forsowaniu organizmu, a służą indywidualnemu samodoskonaleniu, wzmaganiu siły woli, kształtowaniu charakteru, opanowaniu umysłu. Dyscyplina joggingu, pierwotnie istotna część treningu Hatha Yogi, może być praktykowana tak w grupach jak i w samotności, nie wymaga żadnego sprzętu oprócz luźnej i naturalnej odzieży stosownej do poru roku i pory dnia czy nocy, dobrego obuwia, choć tradycyjnie ćwiczy się spacerowanie w naturze na boso, podobnie bieganie choć w trudnym i niepewnym terenie używano odpowiednich sandałów. Osoby, które prowadziły bardzo siedzący tryb życia powinny rozpocząć najpierw od dłuższych spacerów, aż znajdą maksymalnie szybkie tempo chodzenia na granicy truchtania, mogą się dobrze przeciągnąć w naturalny sposób kilka razy, co zapobiega kontuzjom u osób bardzo słabowitych. Powszechna epidemia choroby serca i krążenia skończy się, gdy wszyscy ludzie będą dbać o odpowiednią ilość ruchu, spacerów i biegania w każdym tygodniu, co wzmacnia serce i cały układ krążenia nieznoszący zastoju w postaci siedzącego, kanapowego trybu życia! Jogging w języku angielskim to w swej istocie właśnie „truchtanie”, „lekki kłus”, ale też „potrząsanie”, co oddaje precyzyjnie aspekt rozgrzewki i przygotowania do przyjemnie swobodnego biegania. Rozgrzewka to wytrząsanie rąk i nóg na lekko obniżonym środku ciężkości, aby intensywnie rozluźnić przez potrząsanie wszystkie stawy i kończyny oraz kręgosłup co jest sekretem joginów, oraz adeptów indyjskich i orientalnych sztuk walki.

Spacerowanie, szybkie chodzenie (ang. walking) oraz jogging jest zawsze zdrowe dla ciała i umysłu, nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności, a do tego nic nie kosztuje dając same zdrowotne korzyści. Jogging w jego pełnej formie potrafi też dostarczyć euforycznych przeżyć o niebo lepszych niż odloty alkoholowe czy narkotyczne, bo nieszkodliwych i naturalnych. Trochę mistyczno-odlotowe doznania biegowe, tak zwane „runners high” pozwalają zaspokoić naturalne potrzeby duchowe ludzkiej istoty i są bardzo pomocne w terapii odwykowej, której częścią powinien wręcz być trening spacerowania i biegania! Jogging sprzyja dynamicznej koncentracji i medytacji będąc metodą oczyszczania umysłu z jego stresów i słabości, kształtując wytrzmałość, wytrwałość i zdrową siłę woli! Swobodne bieganie można praktycznie uprawiać w każdym wieku stosownie do sił i możliwości stosując po pare minut spacerowania, lekkiego biegu czy szybkiego chodu. Chociaż naturystyczni i tantryczni praktycy w Tybecie biegają nago i boso, zarówno kobiety jak i mężczyźni, to jednak czynią tak po dłuższym wieloletnim treningu i zwykle w okolicach nieuczęszczanych zbytnio przez turystów na himalajskich szlakach. Zadaniem dobrych instruktorów, nauczycieli każdej formy jogi jest należyte przygotowanie uczestników do samodzielnej dbałości o kondycję i zdrowie poprzez respektowanie zasady „Pratah Brahmanam Kuru” będącej imperatywnym zaleceniem dla spacerowania, szybkiego marszu czy lekkiego i luźnego biegania! Jogging odpowiednio użytkowany jako metoda pomaga w oczyszczeniu umysłu i wzmocnieniu zdrowotnej kondycji ciała, a na bardzo zaawansowanych poziomach jest też intuitywną umiejętnością pozwalającą bezpiecznie biegać w nocy po lesie czy górach, co wymaga umocnienia się w wyczuwaniu przeszkód w nocy. Duchowi spacerowicze i biegacze nie robią jednak nic dla poklasku, ambicji czy uzyskania jakiegoś wyniku, ale kierują się wznioślejszymi motywami duchowymi, szlachetnymi pobudkami. Umiejętność spacerowania w ciemności po własnym domu, może być małym przygotowaniem do szczególnych sposobów dynamicznego użytkowania intuicji. Swobodne bieganie jest wspaniałym środkiem antystresowym, antydepresyjnym, wzmagającym energię i witalność organizmu, wspaniałym środkiem dla wzmożenia pewności siebie i poprawy samopoczucia! Bieganiu towarzyszy wzmożone spalanie tłuszczów, co pomaga w odchudzaniu, a potrzeba picia wody w większej ilości poprawia cały metabolizm. Wszystko to razem jest dobrym oczyszczeniem i hartowaniem organizmu, który potem może służyć do bardziej ekstatycznych czy intuicyjnych eksperymentów, ale nie należy się zbyt forsować ani zamęczać trenowaną dyscypliną!

Ludzie słabowici, chorowici, narkomani, alkoholicy i chorzy psychicznie nie lubią biegania ani spacerowania, nie lubią zresztą żadnej uzdrawiająco – odwykowej dyscypliny, choć paradoksalnie, właśnie tym osobom jogging jest najbardziej potrzebny! Regularny jogging zmniejsza ilość pochłanianego alkoholu i innych narkotycznych używek, poprawia sen, wzmaga czystość. Jogging wzmaga dobrą kondycję całego ciała i umysłu, pomaga zagłębić się w siebie, usuwa stresy a to uwalnia od nałogów. Bieganie powoduje, że ludzie stają się bardziej radośni, dojrzali i odpowiedzialni uwalniając się od tego co degeneruje i niszczy życie. Dotlenienie organizmu, wzmożenie wydolności płuc na pewno istotnie przyczynią się do tego rodzaju zdrowotno- odwykowych rezultatów. Dobrze się biega w luźnych strojach, takich jak używane w judo czy karate, w naturalnych sportowych dresach, ale trzeba pamiętać, że większość nienaturalnej, syntetycznej odzieży jest bardzo szkodliwa dla skóry i zdrowia, dlatego unika się w joggingu syntetycznych elementów ubioru! Ruch nóg nadaje rytm pracy rąk, nigdy odwrotnie bo to praca biegowa nóg decyduje o tym jak funkcjonuje reszta ciała. Wzrok skupiony jest na celu przed osobą biegnącą, która w wyobraźni podąża ku jakimś wyższym celom, nawet do duchowych, niebiańskich krajów i pałaców bóstw. Jarskie odżywianie z dużą ilością bogatych w witaminy warzyw i owoców jest konieczne przy regularnym joggingu kilka razy w tygodniu, a przecież na początek wystarczy jakieś pół godziny, 20-30 minut spacerów połączonych z bieganiem! Jogini biegają dużo polnymi drogami, ścieżkami parków, po trawie na łąkach i po lesie, acz unika się biegania po betonie czy asfalcie, gdyż może to prowadzić do kontuzji i nie daje energii życia.

W bieganiu oddycha się całą swoją istotą, nosem i ustami jednocześnie, a za sprawdzian swobodnej praktyki uważa się takie tempo biegu, w którym można swobodnie rozmawiać z drugą osobą biegnącą! Dobrze od czasu do czasu ćwiczyć całą klubową jogiczną grupą, aby lepiej opanować metodę i nie forsować się zbytnio, acz regularny, prawie codzienny trening już po pół roku przynosi doskonałą poprawę zdrowia i kondycji, choć początek może być trudny, z powodu kolki, zadyszki czy odcisków, co jednak spokojnie i cierpliwie przezwyciężamy dostosowując tempo do możliwości. Oddech zwykle ulega rytmizacji w stosunku do ilości kroków, tak że wychodzą dwa kroki na wdech i dwa na wydech, albo cztery kroki na wdech i cztery na wydech, co się najczęściej spotyka. O ile na początku dla koncentracji można liczyć kroki na wdechu i na wydechu co sprzyja skupieniu uwagi, to po pewnym czasie w rytmie tak spaceru jak i biegu powtarza się indywidualnie otrzymaną w procesie inicjacji tzw. Iśta Mantrę jak Om Śāntih, myśląc w skupieniu Om na wdechu, a drugie słowo Mantry na wydechu! Istnieją też bardziej zaawansowane elementy transowego, zachwycającego joggingu, ale można się ich nauczyć bezpośrednio od zaawansowanych joginów i Guruh!

Himalaya Swami

Należyte ćwiczenie Hatha Jogi

Joga zawsze jest kojarzona z postawami i pozycjami ciała, medytacją, oddychaniem i pracą z dźwiękiem. Joga od tysiącleci opiera się na wegetariańskim odżywianiu, āsanach (postawach) i sztuce oddychania tak samo jak na wyższej filozofii i etyce duchowej oraz ćwiczeniach skupienia, koncentracji i medytacji. Relaksacja taka jak Gestalt i podobne metody to ćwiczenia wyrwane z kontekstu całej Jogi w celach terapeutycznych, podobnie jak Rebirthing, ćwiczenia Pilates’a czy wiele innych metod fitness. Nawet popularny, szczególnie w Ameryce Jogging to strywializowany wstęp do luźnego biegu transowego znanego z Jogi, najbardziej tej uprawianej w obszarze Himalajów, Dachu Świata. W swej istocie Joga jest nauką o sztuce zachowywania zdrowia i długowieczności oraz jedności i harmonii, tak z Przyrodą jak i wyższymi boskimi siłami. Wielkim błędem, tragiczną pomyłką jest wyrywanie samych ĀSAN- postaw i pozycji ciała- z kontekstu całokształtu praktyki i filozofii Jogi, gdyż wtedy Joga zatraca swój cel i sens, a praktyka staje się bezowocna.

Hatha Joga to styl praktyki słoneczno-księżycowej, gdzie sylaba Ha oznacza słońce i oczyszczenie duchowe, a sylaba Tha zarówno księżyc jak i oczyszczenie psychofizyczne. Pozbawienie Jogi jej istotnej, duchowo- mentalnej części powoduje awarię całego bardzo metodycznego systemu, gdzie klasycznie jest Osiem Grup (Ashtanga) ćwiczeń, z których każda musi być reprezentowana w treningu od początku edukacji, aby nauka Jogi miała ręce i nogi, cel i sens. Metodyka nauczania jest bardzo ważna gdyż Joga to rozwój zarówno ciała, jak umysłu i ducha. Nie wolno pomijać aspektu ćwiczeń skupiania, koncentracji czy medytacji, jak to czynią āsanolubni hochsztaplerzy, próbujący przerobić Jogę na jakiś alternatywny system wychowania fizycznego wedle mody zachodniej, która ma brzydki zwyczaj ignorowania lub niszczenia wewnętrznych wartości i metod praktyki. Prowadzenie ćwiczących do jak najlepszego dla zdrowia i rozwoju odżywiania wegetariańskiego jest tak samo ważne jak nauka przepłukiwania nosa, lewatywy jelita grubego czy zrelaksowanego leżenia w wodzie pozwalającego na swobodne dryfowanie w pozycji leżenia na plecach z niewielkim ruchem rąk. Medytacyjne spacery w dobrym rytmie oddychania jak i skupianie na płomieniu ognia czy punkcie ogniskowym wzroku, są tak samo ważne i potrzebne jak rozmyślania etyczne filozofii Śankhya czy nauka rytmicznego dreptania po rozżarzonych węglach ogniska. Elementy szamańskie są bowiem integralną częścią Jogi, a filozofia podstawą wychowania i edukacji Joginów. Zachodnie błędy polegające na ignoranckim nieuwzględnianiu większości ważnych nauk i praktyk Jogi sięgają granic bezdennej profanacji i nie ma dla nich żadnego sensownego wytłumaczenia.

Prawidłowe nauczanie i ćwiczenie Hatha Jogi, jak ustanowili Mędrcy- Jogini już u zarania istnienia ludzkości, musi zawierać elementy wszystkich Ośmiu Grup Ćwiczeń znanych jako Ashtanga albo Joga Klasyczna. Mamy tu ćwiczenia etyczno- moralne, reguły czystości, āsany, metody oddychania i pracy z energią życia, ćwiczenia relaksacyjne i uwalniające, naukę metod skupienia i koncentracji oraz naukę metod medytacji czy jak kto woli użytkowania umysłu, a także grupę metod osiągania Samādhi- kontemplacyjnej ekstazy i światła wewnętrznego. Nie uczy się tychże grup po kolei jak się niektórym wydaje, ale równocześnie, poczynając od tego, co podstawowym jest w każdej z Ośmiu Grup. Starożytni kładli nawet nacisk na głębsze zrozumienie zasady Ahinsa- Niekrzywdzenia z pierwszej grupy jak i zasady Śauća- Oczyszczenia z drugiej grupy podstaw etyczno- filozoficznych, zanim wprowadzali zainteresowanych w podstawy Āsan. Metodykę tę widać w zaleceniach do praktyki u wszystkich starożytnych Mistrzów Jogi. Proste zestawy ćwiczeń rzekomo od tybetańskich mnichów, to podglądnięte „przez dziurkę od klucza” wprowadzenie do ćwiczeń klasztornych Hatha Jogi, a jakże wyrwane z całego kontekstu ćwiczeń mnisich, co czyni taki wyizolowany trening wręcz śmiesznym, jeśli ktoś uważa, że taki początkowy zestaw wystarczy dla zdrowia i długowieczności.

Hatha to Ha + Tha, co trzeba dobrze zrozumieć, aby móc zacząć prawidłowo wyjaśniać i wprowadzać cały system najpopularniejszej choć wcale nie najłatwiejszej z odmian Jogi. Ha to aktywność, działanie, praca, wysiłek, a Tha to pasywność, bierność, odpoczynek, relaksacja. Hatha to trening ideowo opierający się na połączeniu przeciwieństw w harmonijną całość, gdzie po wysiłku następuje odpoczynek, a cykle napięcia i odprężenia postępują naprzemiennie. Wielka jest wartość dobrze prowadzonych ćwiczeń opartych na naprzemienności i przeciwstawności. Zasada ta dotyczy zarówno ćwiczeń bardziej fizycznych jak i bardziej mentalnych, ale też połączenia w harmonii pracy fizycznej i umysłowej. Ha to nadawanie i promieniowanie, a Tha to przyjmowanie i odbieranie, stąd Hatha opiera się na harmonii mówienia i słuchania, nauczania i uczenia się. W samej swej istocie Ha wymaga aby dawać coś innym, a Tha aby przyjmować coś od innych, oczywiście tutaj, w przedmiocie Jogi. Stosowanie tej zasady przeciwstawności jedynie w āsanach jest straszliwym uproszczeniem, kiedy Nauczyciel uczący Jogi prawidłowo powinien umieć istotne zasady pokazać na wielu przykładach w Życiu. Ha to otwieranie się, a Tha to zamykanie się, Ha to łączenie się czystą więzią z innymi, a Tha to odcinanie mrocznych powiązań, aż do wyłączenia. Ha to życie, a Tha to śmierć, które to procesy można uznać za skrajne, jako że narodziny to życie, a umieranie czy nawet samo starzenie to jest śmierć i są to mistyczne procesy, które trzeba głęboko akceptować. Nauczyciele Hatha Jogi powinni rozwijać zdolność dogłębnego i wszechstronnego wyjaśniania procesów Ha i Tha w praktyczny sposób.

Brak dobrego wzorca pełnych form āsan powoduje, że wielu pod hasłami Hatha Jogi ćwiczy rzeczy, które są zupełnie do niczego nie przydatne, a przecież 84 klasyczne wielkie āsany to specjalne postawy ciała budzące pewne zdolności, talenty, umiejętności, a w końcu i moce. W istocie, 84 āsany to pewne archetypy, doskonałości w oparciu o ruch i postawę gdzie ważny jest także sposób osiągania danej formy ciała. Gadanie o rzekomo tysiącach czy milionach āsan, to bredzenia osób, które nie tylko nie znają celów ćwiczeń, ale którym wydaje się, że jakakolwiek postawa czy pozycja ciała jest āsaną, co jest zupełną nieprawdą. Mnożyciele pustych i bezużytecznych bytów powinni raczej poszukać dobrego Guru- Mistrza Przewodnika, od którego nauczą się jak āsany powinny wyglądać, a także jak je ćwiczyć, jak osiągać pełne, doskonałe formy każdej z 84 āsan, które w treningu Siddhów służą osiąganiu doskonałości ciała, co przejawia się aktywacją zdolności i mocy paranormalnych czy jak kto woli duchowych. Umiejętność dobierania zestawów āsan dla uczniów do ich codziennej praktyki na długi czas to także umiejętność dobrych, autentycznych Mistrzów.

W krajach Europy i Ameryki tworzy się wiele kursów, które rzekomo dają prawo nauczania Hatha jogi, jednak bardzo często owe kursy nie mają związku z autentycznym nauczaniem tej najbardziej znanej z nazwy Jogi. Nie dyplomy i certyfikaty ale dobry związek z Mistrzem i Aśramem, z którego tradycja nauczania pochodzi jest znakiem rozpoznawczym rzeczywiście dobrej Szkoły Jogi oraz zdolność nauczania od podstaw ćwiczeń z każdej klasycznej Grupy Ośmiu Kierunków Nauczania, w jednej lini wymienianych jako Yama, Niyama, Āsana, Prańayama, Prathyahara, Dhārańa, Dhyāna i Sāmadhi! Rozmaite autorskie kursy i metody nie tylko, że nic nie wnoszą ale są wręcz szkodliwym wypaczeniem podstawowej idei Jogi, którą jest Jedność, tak z Mistrzem jak i wszystkimi aktywnymi Nauczycielami wychowanymi prze Mistrza prawidłowo przekazującego całą tradycję Jogi. W swej istocie Joga to całościowe, holistyczne ujęcie, stąd pozbawianie w treningu adeptów jakiś istotnych części nie jest już Jogą ale tak zwanym „jogoszustwem”. Nie należy się nabierać na tandetę ani na rzekome innowacje czy unowocześnienia, które w istocie są jedynie skandalicznymi wypaczeniami.

Tak jak Europa nie jest oddzielona od wielkiej całości jaką jest Eurazja, tak Joga jest częścią uniwersalnej i powszechnej kultury duchowej ludzkości, a tworzenie Jogi rzekomo specjalnie dla Europejczyków nie ma sensu ani racji bytu siejąc jedynie niepożądane wypaczenia. Ludzie niedojrzali duchowo do przyswojenia całości Jogi, włącznie z jej wieloma realnymi poziomami zaawansowania, tworzą rozmaite uproszczenia, podobnie jak „jogoszuści” pragnący jedynie zysku za wszelką cenę. Poszukujący od wieków i tysiącleci uwrażliwiani są na to, aby żadnego aspektu nauki czy praktyki Jogi nie pomijać ani nie zaniedbywać, a należyte ćwiczenie musi być zrównoważone. Postęp związany jest z rozwojem, z ewolucją świadomości, która odbywa się przez pokolenia, w miarę kolejnych wcieleń duszy w nowe ciała i to właśnie Świadomość, Ćittam jest wiodącym przedmiotem treningu, a ciało fizyczne, witalne, astralne, mentalne i inne są jedynie otoczką dla praktyki na planie bytu, na którym Świadomość jest akurat mocniej zakotwiczona. Osiem Grup ćwiczeń oznacza harmonijne rozwijanie Ośmiu Aspektów ludzkiego istnienia, także na różnych planach bytu. Tradycja Jogi należy do najstarszych nie tylko w Eurazji, ale i na całym świecie, a nie do pomyślenia jest od tysiącleci, aby zaawansowany Uczeń jakiegoś Mistrza nie chciał pomagać młodszym w praktyce, siostrom i braciom Mistrza, od którego przyjął naukę, praktykę i wtajemniczenie.

Himalaya Swami

Medytacja – sztuka życia zdrowia i postępu

Człowiek potrzebuje filozofii życia, odnalezienia sensu życia, a nie sztywnego dogmatu o bezmyślnym charakterze. Dlatego w dziedzinie wiedzy wewnętrznej należy wszystko wyjaśniać prowadząc ludzi do pogłębienia Zrozumienia, do Pojmowania. Medytacja oddziałuje dobroczynnie na ludzki mózg i system nerwowy neutralizując wszelką złość, strach czy obawę, a to jest podstawą efektywnego funkcjonowania człowieka we współczesnym świecie. Uczeni przeprowadzili tysiące badań nad pozytywnym wpływem medytacji na ludzkie życie i zdrowie. Tak, że jak ktoś odradza komuś medytacyjne praktyki to musi być osobnikiem wyjątkowo złośliwym i szkodliwym społecznie. Najbardziej znane tytuły prasy światowej przełamały już zbrodnicze inkwizycyjne zakazy i głośno mówią o zaletach i przydatności duchowych i ezoterycznych medytacji nieomal w każdej dziedzinie ludzkiego życia. Medytowanie jest całkowicie słusznie nazywane Sztuką Życia i powinno być szczególnie wprowadzone dla dzieci, młodzieży i studentów w szkołach, chociażby dlatego, że poprawia zdolność koncentracji, wzmacnia pamięć, daje odporność przeciwko uzależnieniom, podnosi inteligencję, a także oczyszcza i uwalnia ze stresów, powodując poczucie zadowolenia i szczęścia.

Ludzie medytujący, wedle wszelkich badań naukowych, tak starożytnych jak i bardzo współczesnych, są o wiele bardziej spokojni i szczęśliwi w życiu od ludzi niemedytujących, a rozwinięta inteligencja stawia medytatorów pośród prawdziwej awangardy kulturalno – naukowej świata. Cóż, Izaak Newton, Leonardo da Vinci czy Albert Einstein także z oddaniem poświęcali swój czas medytacjom, a dzięki temu dokonał się prawdziwy naukowy postęp, naukowa rewolucja we współczesnym świecie. Ludzie medytujący są mniej podatni na zdenerwowanie, wzburzenie czy szok, łatwiej więc znoszą życiowe burze, kryzysy i frustracje. Najbardziej polecane medytacyjne praktyki, to techniki liczenia pogłębionych oddechów, co dotlenia organizm, usprawnia i koncentruje pracę mózgu czy też praktyki medytacyjnej wizualizacji blasku światła, co znów przeciwdziała i zapobiega wszelkim depresjom. Terapia depresji z pomocą medytacji jest o wiele bardziej skuteczna i tańsza niźli stosowanie jakichkolwiek leków, co wiadomo od tysięcy lat w ciągle powtarzanych badaniach naukowych i to w różnych kulturach.

Medytacje wytwarzają pozytywne uczucia: miłosierdzie, życzliwość i spokój, których brak ludziom zachodniej, chrześcijańskiej cywilizacji śmierci, generalnie odartej z umiejętności medytowania, nawet zwykłej zadumy i refleksji, przez co zdegenerowanej w swym charakterze. Codzienna godzinka medytowania zmniejsza zachorowalność na wszelkie choroby o 80-90%, a nawet więcej przy głębszej wprawie, co łatwo zmniejszyłoby ogólną zachorowalność i nakłady na ochronę zdrowia na świecie. Ludzie medytujący kilka razy rzadziej ulegają wypadkom i nieszczęśliwym zdarzeniom, bo prosta samoobserwacja, czujność i rozwaga zabezpiecza życie człowieka, podobnie jak trzeźwość i zdrowa jarska dieta-cud! Każdy, kto się nauczy sztuki medytowania w fachowy sposób, najlepiej ze źródeł orientalnych, będzie z tego mieć w życiu jedynie same korzyści, choć oczywiście nikt nie jest do końca wolny od nieszczęść i cierpień. Optymizm wzbudzony przez ćwiczenia medytacyjne, nawet bardzo proste, jak codzienny relaks z liczeniem oddechów i autosugestią, pozwala wyleczyć najcięższe choroby, zwiększając szansę uzdrowienia, nawet w ostatnich stadiach nowotworu, a miliony uzdrowionych są tego żywym świadectwem. W dawnych czasach każdy człowiek przynajmniej jeden dzień w Tygodniu poświęcał na uporządkowanie swych emocji, oczyszczenie i wyciszenie swego umysłu, rozwiązanie swych problemów. A tym bardziej jest to bardzo konieczne dla współczesnych ludzi Zachodu, przybitych stresem, frustracją, pośpiechem, alkoholem, narkotykami i chorymi, pseudoreligijnymi dogmatami.

Każdy postępowy kraj na świecie wprowadza już medytacyjne programy pracy nad rozwojem osobowości do szkół czy na uniwersytety i niewątpliwie będzie to oznaką postępu i rozwoju cywilizacji w nadchodzącym stuleciu! W przyszłości osoby nie medytujące będą postrzegane jako jednostki szkodliwe, patologiczne społecznie, bo narażające instytucje państwa na zbędne wydatki zdrowotne i publiczne. Cztery cegiełki budujące DNA były opisywane w starożytności jako cztery elementy czy żywioły, z których zbudowana jest każda żywa, biologiczna komórka, a każdy człowiek dzięki medytacyjnej pracy nad sobą może łatwo nauczyć się regenerować i odnawiać swoje ciało, zapobiegać chorobom, przeciwdziałać skutkom intensywnego trybu życia, właściwie odpoczywać, co jest podstawą dla medytujących. Szkolnictwo powinno uwzględnić program Jogi i Medytacji dla młodzieży zamiast chociażby bezużytecznych lekcji dogmatu pseudoreligii, która z uwagi na masowe, inkwizycyjne ludobójstwo nie była i nie jest autorytetem moralnym dla żadnego normalnego i zdrowego na umyśle człowieka. Raczej człowiek z inkwizycyjnych represji i zniewoleń dogmatycznych w poprzednich pokoleniach musi się uwalniać i oczyszczać, aby móc w pełni być człowiekiem i prawidłowo się rozwijać .

Pamięć pokoleniowa mocna utrzymuje się i przez 3-4 pokolenia, a słabsza aż przez 7 do 10 pokoleń. Aby zmienić błędy mentalne i żywieniowe przodków, trzeba bardzo wiele pracy i wysiłków, ale samo proste wyciszenie i odprężenie, w stanie medytacji ułatwia dokonanie wszelkich wewnętrznych i zewnętrznych zmian. Historia pamięta wielkich ludzi, takich jak Hrabia Cagliostro, który za naukowe odkrycia w dziedzinie chemii, fizyki, medycyny i biologii, został bestialsko zamęczony przez zbrodniczą katolicką inkwizycję i zamordowany w watykańskiej twierdzy i katowni w San Leo we Włoszech. My, ludzie nigdy nie zapominamy orędowników prawdziwego postępu, luminarzy wiary i nauki, a ludzie wybitni i oddani prawdzie, tacy jak Hrabia Cagliostro są dla nas prawdziwymi Świętymi Bożymi, a nie jacyś papieże, co ich mordowali. Sztuka medytacji, choć jest ściśle naukową, precyzyjną wiedzą o przewidywalnych rezultatach, zawsze uważana była za wiedzę Boską, Kosmiczną, gdyż istnieją starożytne przekazy mówiące wiele o kontaktach ludzi z innymi cywilizacjami we Wszechświecie, oraz w wyższych wymiarach bytu, a oba rodzaje istnień, tak czy owak pochodzą z Niebios, gdy patrzymy na sprawę z ziemskiego punktu widzenia. Szczególnie dzieci i młodzież, nastolatkowie powinni być dobrze uczeni sztuki medytacji, aby wiedzieli jak twórczo i skutecznie rozwiązywać problemy, a nade wszystko, aby wiedzieć jak odkrywać sens i cel swego indywidualnego życia i jak znajdować swe najlepsze miejsce w społeczeństwie.

Ludzie dłużej medytujący są w zasadzie całkowicie odporni na wszelkie szkodliwe nałogi i nie ulegają uzależnieniom ani fizycznym, ani też psychicznym, stąd medytacja dla dzieci i młodzieży jest podstawowym źródłem dla wszelkiej terapii i rozwoju osobowości. Mózg formuje się aż do około 30 roku życia, kiedy to człowiek uzyskuje pełną dojrzałość osobniczą i ten fakt trzeba wykorzystywać propagując to, co najlepsze, jak medytację i jarstwo właśnie wśród osób, które przeżywając swą młodość znajdują się w okresie Brahmaćarji, w okresie najlepszym dla intensywnego rozwoju wewnętrznego! Zamiast narzekać na dzieci i młodzież, uczcie je chociaż najprostszych rodzajów medytacji, relaksu, wyciszenia i skupienia, aby nowe pokolenie było dobrze uformowane, trzeźwe, twórcze i aby trzymało się prawdy, a nie fałszywego i szkodliwego dogmatu jakichś zdegenerowanych sekt o inkwizycyjnym rodowodzie. Wszystko, co trzeba pamiętać, to dobroczynność medytowania w każdym aspekcie ludzkiego życia i twórczości, dobroczynność, z której korzystali najlepsi i najwznioślejsi spośród ludzi jak Sokrates, Awicenna, Lao Tsy, Newton, Einstein, Bohr, Mendelejew, Gandhi, Luter, King, Pitagoras, Owidiusz, Tołstoj, Vivekānanda, Bodhidharma, Jezus, Buddha, Zaratuszthra, Henoch, Róża Luksemburg, Galileusz, Böhme, Szekspir i miliony innych im podobnych!

Odpoczywaj intensywnie, relaksuj się w czasie coraz głębszych i intensywniejszych medytacji, a będziesz odnosić coraz większe korzyści i sukcesy w każdym aspekcie życia. Bez sztuki medytowania nie daje się w ogóle wyleczyć około połowy chorób, na jakie cierpi ludzkość, bo uzdrowienie często zależy tylko od jarskiej diety, picia czystej źródlanej wody, relaksacji i skupienia, wytworzenia pozytywnych myśli oraz uczuć, a to wszystko składa się na prawidłową Medytację! Bądźcie ludzie dobrzy, zdrowi i twórczy, napełniajcie świat pokojem, braterstwem, prawdą i postępem, bo to są oznaki medytujących. Medytujący, jak Herkules, Ardżuna, Gandhi czy Król Artur zawsze byli i są oznaką prawdy, postępu, bohaterstwa i człowieczeństwa.

Himalaya Swami

Podstawy długowieczności i zdrowia

Miliony ludzi marzy o długowieczności, o długim życiu, a przecież jest wiele rozmaitych przyczynków, aby móc maksymalnie zdrowo i długo żyć na tej Ziemi, a wiele z nich powtarzają Mędrcy i Prorocy od tysięcy lat, a i uznają i przypominają uczciwi naukowcy w każdej epoce. Odżywianie, emocjonalny spokój i respektowanie kilku odwiecznych Praw Natury daje obraz elementarnych podstaw długiego i zdrowego życia. Można rozpamiętywać starożytne długowieczne społeczności i brać ich styl życia za wzór do naśladowania, chociaż i dzisiaj nie brakuje ludzi i społeczności długowiecznych. Zorientowanie odżywiania na pokarm roślinny, jarski z okresowymi postami, odpoczynkami od jedzenia, picie zdrowej, czystej źródlanej wody, spanie w nocy, a czuwanie w dzień, jedzenie z umiarem bez przejadania się, dużo ruchu na świeżym powietrzu wśród przyrody, emocjonalne wyciszenie, unikanie zmartwień, szoków i stresów – to wszystko są niezmienne dobre rady dla ludzkości, aby żyć zdrowo i długo.

Długość życia wzrasta wraz z poziomem wykształcenia, a ludzie, którzy ciągle się uczą i dokształcają, poznają i badają żyją przeciętnie nawet i 20 lat dłużej niźli ci, którzy nie wykazują chęci do uczenia, poznawania, badania i studiowania. Pogłębianie wiedzy i zrozumienia jest istotnym czynnikiem dla zdrowia i długowieczności, ludzie uczeni i uczący się generalnie też mniej chorują, o czym trzeba każdemu przypominać. Rozwiązywanie zagadek i łamigłówek, gromadzenie wiedzy sprzyja długiemu życiu i wykorzystaniu genu długości życia do maksimum, a ludzki organizm wedle mądrości starożytnych zaprogramowany jest na około 120 lat jako na średni, przeciętny wiek osiągalny przez całe społeczeństwo. Można powiedzieć, że zdrowy tryb życia obrazuje ilość stulatków w społeczeństwie ludzi. Uczcie się, o ludzie, i dokształcajcie, a im bardziej wszechstronna wasza wiedza, tym lepiej dla waszego zdrowia, życia i długowieczności!

Oprócz porad ewidentnych jak właściwe dla zdrowia odżywianie jarskie, roślinne oparte na zbożach i nasionach, owocach i warzywach czy orzechach musi człowiek unikać rzeczy, które krew i nieszczęście sprowadzają na jego głowę, a przecież rozmyślając o dobrym życiu pierwszych ludzi w rajskim Ogrodzie Wschodu, w Ogrodzie Eden bardzo łatwo nauczyć się zasad życia. Unikanie trucizn takich jak alkohol, które zdecydowanie niszczą i degenerują mózg uniemożliwiając uczenie i poznawanie oraz degenerując charakter i powodując choroby, człowiek zdecydowanie poprawia swoje zdrowie i wydłuża życie. Istniały kiedyś cywilizacje długowieczne, gdzie czas życia człowieka mierzono tysiącleciem, a był to Złoty Wiek ludzkości, niestety złe i niegodziwe życie, zjadanie ciał zabitych zwierząt, picie alkoholu, odmowa edukacji spowodowały upadek rasy długowiecznych ludzi i skrócenie czasu ich życia do około 120 lat, a często do 60 i 70 lat zaledwie!

Wszystkie systemy naturalnej, ludowej medycyny – czy to chińskiej, indyjskiej, słowiańskiej czy indiańskiej, wszędzie na świecie nawiązują do możliwości przedłużenia życia i uczynienia go zdrowym, acz musi człowiek poddać się pewnej dyscyplinie jak chociażby regularnym, zwykle kilkudniowym postom dla oczyszczenia organizmu. Zarówno ludzie, którzy nie jedzą przez jedną dobę w tygodniu jak i ludzie poszczący przez 3 dni w miesiącu unikają wielu chorób i stają się odporniejsi psychicznie i fizycznie. Post w cudowny sposób potrafi wyleczyć z wielu bardzo ciężkich dolegliwości i schorzeń, a wielcy Mędrcy często demonstrowali jak przejść długie posty dla uzdrowienia i wyzwolenia z nawyków, nałogów i słabości. Post wzmaga wolę życia i siłę przeżycia, chociaż dzieciom do 12 roku życia nie pozwala się zwykle pościć dłużej niż tyle dni, ile lat żyją na tej ziemi z uwagi na ich rozwój i wzrost. Post niemowlaka to post jednodniowy – dostępny i polecany bardzo dla zdrowia i szczęścia każdego człowieka!

Symbolika Drzewa Życia w Pismach Świętych wskazuje, że człowiek w pewnych warunkach mógłby żyć wiecznie (długowiecznie) w Raju na Ziemi, jednak musisz człowiecze rozważyć, w jakim środowisku żyli twoi praojcowie, gdzie mogli się cieszyć szczęściem i zdrowiem i mieli prawo do owoców z Drzewa Życia, aby nie umierać. Fakt, że osoby odżywiające się wyłącznie lub głównie owocami drzew należą do najzdrowszych i najbardziej długowiecznych powinien być dla ludzkości wskazówką! Inną wskazówką powinno być życie w Ogrodzie, pośród przyrody i natury, wśród dużej ilości zdrowych roślin i kwiatów! A przecież wiadomo jak wielką jest lecznicza moc ziół i jak wielce pożyteczną jest praca zielarzy w dziedzinie zdrowia i życia! Istnienie w łączności i harmonii z Prawami Przyrody, z zasadami Natury to obcowanie pierwszych ludzi w Rajskiej przestrzeni Ogrodu Eden na Wschodzie. Nic to dziwnego, że społeczności Wschodu należą do najbardziej długowiecznych, a roślinne diety zdrowia i długowieczności oraz ćwiczenia zdrowotne wśród Przyrody dobrze są znane w kulturze Orientu.

Hipokrates uczył, że podstawą dobrego zdrowia jest właściwe, roślinne odżywianie z dużą ilością owoców, okresowe posty, czysta i zdrowa woda z leczniczych źródeł, powstrzymanie od winopilstwa i wszelkich mocnych, alkoholowych trunków, częste spacery i ćwiczenia lub praca wśród Przyrody, praca w ogrodzie lub na polu. Każdy człowiek może łatwo zorganizować sobie właściwą, jarską dietę zdrowia i długowieczności i zadbać o dostateczną ilość ruchu, marszu lub lekkiego biegu oraz gimnastyki w lesie czy ogrodzie, o ile nie jest już całkiem za późno dla ratowania jego życia i zdrowia. Każdy człowiek może wyrzucić ze swego życia trujące zwyczaje alkoholizowania się, pijaństwa oraz starać się unikać trujących wyziewów – nikotynowych czy też samochodowych od rozlicznych spalin! Walka o baterie słoneczne i paliwo wodorowe, jaka trwa od stulecia powinna być udziałem każdego rozsądnego człowieka, który chce żyć długo i zdrowo na tej Ziemi, bo zmniejszenie ilości trujących i szkodliwych spalin benzynowych czy węglowych to dbanie o czystość powietrza dla twych płuc, ludzka istoto i nikt nie powinien tegoż lekceważyć.

Sztuka głębokiego oddychania bardzo popularna w całej Eurazji w dawniejszych czasach opiera się na pełnym oddychaniu świeżym powietrzem, regulowaniu i wstrzymywaniu oddechu, aby móc zwiększyć żywotność, przedłużyć i zachować życie. Człowiek nie może posłusznie akceptować wszelkich szkodliwości zachodniej cywilizacji śmierci, a dbałość o zdrowe, czyste odżywianie, wodę i powietrze należy do najistotniejszych kwestii. Unikaj człowieku chodzenia ulicami pełnymi trujących spalin, odrzucaj jedzenie mięsa, drobiu i ryb na rzecz owoców, zbóż, warzyw i orzechów. Przepędzaj nikotyniarzy – zabójców zdrowia i życia i precz przepędzaj samochodziarzy z ich rurami zionącymi benzynowymi truciznami. Silniki wodorowe są tańsze, zdrowsze i bezpieczniejsze, a para wodna jest ich bezpieczną „spaliną”! Zamiast elektrowni węglowych i ropnych, lepsze baterie słoneczne na dachach, wiatraki i elektrownie wodne, a każdy człowiek musi tegoż żądać i do tegoż zdążać, aby planetę przemienić w Raj zdrowia i długowieczności!

Wegetarianie, weganie i witarianie żyją kilkanaście lat dłużej niźli mięsożercy; ludzie będący abstynentami, którzy dbają o trzeźwość także żyją znacznie dłużej! Większość, bo ponad 80% wypadków drogowych czy budowlanych spowodowana jest pijaństwem. Większość gwałtów i przestępstw popełniana jest pod wpływem alkoholu i narkotyków! Ileż wy ludzie moglibyście żyć dłużej i zdrowiej, gdybyście stosowali się do najprostszych reguł długiego i zdrowego życia. Pomagajcie sobie i wspierajcie się w swych zdrowych dążeniach, a będziecie, o ludzkości, zawsze Szczęśliwi!

Himalaya Swami

środa, 18 maja 2016

Sztuka Medytowania

Wielu ludzi we współczesnym świecie zastanawia się, czym jest MEDYTACJA i jakie procesy stoją za Sztuką Medytacji pochwalaną i propagowaną przez Mędrców i Świętych wszystkich epok. Niektórzy obawiają się ćwiczeń i praktyk medytacyjnych, a przecież sam Jezus Chrystus jak i Pan Buddha znani byli z tego, że oddawali się długotrwałym i intensywnym Medytacjom przeplatanym Świętymi Modlitwami, Psalmami i Hymnami. Słowo „Medytacja” pochodzi z łaciny, a odpowiednim słowem staropolskim jest „Rozważanie”, „Rozmyślanie” lub „Zaduma”, zatopienie w przywołanej myśli, obrazie lub uczuciu. Jeśli intensywnie o czymś myślisz, to jest to Medytacja w tym przedmiocie. Wszyscy Nauczyciele Życia Duchowego zalecają wiele rozmaitych ćwiczeń, w istocie medytacyjnych procesów. Mówi się, że Medytacja to myślenie połączone z odczuwaniem, a więc myślenie głęboko połączone z zaangażowaniem Serca i Intuicji.

Pierwszy poziom Medytacji to w istocie próby skupienia i skoncentrowania się na czymś, próby utrzymania myśli w ryzach, aby umysł trzymał się obranego tematu czy przedmiotu. Skupienie na przedmiocie, osobie, rzeczy czy temacie do Rozmyślania jest bardzo ważnym krokiem, gdyż ludzie o chaotycznych, rozproszonych umysłach nie lubią refleksji ani zadumy, nie chcą Medytacji i często krytycznie atakują Medytację, choć jest to Święta, Boska Sztuka. Do pracy medytowania garną się zwykle dwie kategorie ludzi, jedna to ludzie Dobrzy, a druga to ludzie z wielkim nagromadzeniem kłopotów i problemów i obie te kategorie odnoszą wielkie, niezmierzone pożytki z coraz głębszego poznawania Sztuki Medytacji, z uporządkowania potoku chaotycznych myśli, wyobrażeń, afektów myślowych. Kto osiągnął punkt, że zawsze może myśleć, co chce i utrzymywać dowolnie długo skupienie na tym, co wybrał do rozmyślań, ten jest w końcowej fazie pierwszego etapu Sztuki Medytacji, Opanowania i Wydoskonalenia Umysłu.

Umysł chaotyczny, nie mogący się skupić, leniwy, gubiący wątki i myśli, pełen lęku czy depresji, smutku lub żalu jest po prostu ciężko chory, a Sztuka Medytacji na tym przedwstępnym, przedszkolnym etapie jest raczej Terapią, Leczeniem chorego umysłu, a zwykle i chorego z bólu serca, całej Jaźni. Chaos, przypadkowy potok pojawiających się rozmaitych myśli i skojarzeń to wasza, o ludzie, bardzo ciężka choroba umysłowa i korzeń wszelkich cierpień psychicznych i psychosomatycznych. Człowiek został stworzony, aby być Panem i Władcą Myśli, Jaźni Myślącej, więc chaos, lęki, smutki, depresje, słabość myśli trzeba oczyścić, wyeliminować i to jest dla was, o ludzie, przedszkolny etap pracy, który wszyscy powinniście szybko opanować. Ćwicz skupienie się na wybranej myśli, uczuciu, obrazie, przeżyciu coraz dłuższe okresy czasu, aby być całkowicie pochłoniętym przez zagadnienie i nie zbaczać z wyznaczonego kursu. Dla niektórych trudno jest utrzymać obraz ogniska, chociaż przez minutę, ale człowiek powinien to umieć robić przez długie godziny. Bardzo polecamy utrzymywać obraz płomienia ognia albo słońca, źródła światła naturalnego, bo taki obraz pomaga usunąć ciężkie depresyjne, smutne czy lękliwe myśli, przeżycia, reakcje umysłu i w efekcie rozwinąć głębszą zdolność Skupiania Uwagi, Medytowania.

W drugim etapie nauczania Sztuki Medytacji myślenie, powtarzanie słów, fraz, wyobrażanie przedmiotów, osób, ideałów, bóstw, aniołów, znaków czy scen, wspomnień pogłębione jest o odczuwanie, czucie tego, o czym się myśli. Mówimy wtedy o głębokiej Medytacji albo o Czuciomyśleniu i odkrywamy w ten sposób wewnętrzną sferę Intuicji, doświadczenia czuciowego, przeczuwania, wyczuwania i prekognicji. Praca Umysłu, Jaźni staje się więc żywa i giętka, adaptuje się łatwo do sytuacji, warunków i okoliczności nie będąc ani sztywną, ani schematyczną, co pozwala na głęboką pracę twórczą, innowację, wynalazczość, usprawnienia. W drugim etapie pojawią się więc oznaki artyzmu lub geniuszu naukowego i intuicyjna akuratność pozwalająca zdążać na czas, wypełniać obowiązki, być obowiązkowym człowiekiem i trafiać cudownie tam, gdzie jest dla Ciebie człowieku coś cudownego i potrzebnego dla twej realizacji.

O ile człowiek w pierwszym etapie korzysta raczej z wiedzy i zapamiętanej informacji, o tyle w drugim etapie staje się miękki i adaptatywny oraz bardzo twórczy, kreatywny. Przez czucie i skupienie, ludzie, którzy doświadczyli w życiu ciężkich przejść potrafią się szybko i skutecznie podnieść, odrodzić i odbudować swoje życie w zupełnie nowym wydaniu i często w nowym miejscu. Nie ma wtedy problemu ani z wyborem tego, co właściwe, ani z dotrzymywaniem zobowiązań czy z wykorzystaniem rzeczy koniecznych, wynikłych z konsekwencji własnego wyboru. Można powiedzieć, że w drugim etapie, po uporządkowaniu toku myślenia, wyciszeniu chaosu myśli, wyobrażeń i przeżyć, człowiek przestaje gromadzić kłopoty, problemy i przestaje się w życiu gubić, a w miejsce tego pojawiają się twórcze i czasem zaskakujące rozwiązania sytuacji, a wszystko podparte jest głębią wnętrza, której nie ma u nikogo, kto nie potrafi się skupić na zadanym temacie, chociaż przez godzinkę lub dwie.

W czasie sesji medytacyjnych niech człowiek nie gubi tematu, wątku, a niech trzyma zawsze wyraźną świadomość i niech będzie całym sobą zaangażowany, zatopiony w ćwiczenie, w praktykę, jaka akurat się odbywa. Bycie, myślenie i czucie tego, co się akurat dzieje jest bardzo istotne i pomocne, a uspokajanie się i wyciszanie, rozpraszanie wszelkich nieprzewidywalnych reakcji umysłu, szczególnie zniechęceń, zniecierpliwień i drażliwości to zaiste początek. Skupienie na czytanej lub słuchanej instrukcji Medytacji oraz utrzymywanie procesu myśli czy wyobrażenia albo wspomnienia to zaiste początek. Wgłębianie się i drążenie tematu czy przedmiotu skupienia to jest właśnie medytowanie, rozmyślanie, aż do zatopienia, zadumy i głębokiego czucia tego, o czym myślimy, co wyobrażamy. Oczywiście nie należy gubić świadomości i proces wyjścia z zadumy, zakończenie Medytacji musi być szybkie i sprawne zawsze, gdy potrzeba lub ćwiczenie dobiega końca i nie ma potrzeby tracenia związku z czasem, miejscem i otoczeniem. Deja Vu, odloty, odjazdy, oderwanie od rzeczywistości to nie jest Medytacja, tylko początki choroby psychicznej schizofrenicznego typu i należy się z takich tendencji leczyć tak samo jak i z rozmyślań nie na temat, gdzieś obok tego, co dzieje się w czasie lekcji i ćwiczeń.

Medytacja to droga opanowania umysłu, jaźni, drogą rozwoju myśliciela, czującej i świadomej istoty ku Doskonałości. Jeszcze wyższy, trzeci etap pracy pozwala na ciągłe przeżywanie Błogości, Ekstazy, Rozkoszy i Radości, niejako od wewnątrz, bez względu na to, co się w życiu na zewnętrznej scenie dzieje. Przeżywanie Błogostanu, Anandam jak to zwiemy na Wschodzie, nie oznacza oderwania od codziennych czynności życiowych, ale właśnie pokonywanie trudów życia z poczuciem wewnętrznej Radości, Ekstazy, bez narcyzmu, bez gromadzenia cierpienia, bez zniechęcenia, ale i rozsądnie, rozumnie, z głęboką zdolnością do analizy i syntezy sytuacji, okoliczności i zdarzeń. Czwarty etap jest jeszcze bardziej magiczny, bo zwany jest fazą Stawania Się i Bycia. Oznacza bardzo szybką realizację każdej myśli, gdyż budzi się cały potencjał twórczej mocy myśli. Co się pomyśli, to się staje, a wtedy człowiek czyni świat i otoczenie takim, jakim chce aby było, choć nie zawsze w każdej szczegółowej kwestii jeszcze. Zdolność pozostawania w skupionej i ciągłej Błogości, Zadowoleniu, Radości, czy Ekstazie jest podstawą dla rozwoju Mocy Stawania i Bycia, Władzy Nadzmysłowej!

Himalaya Swami

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Joga, relaks, medytacja, stretching, dobra droga zdrowia

Joga to droga dobrego zdrowia. Relaksacja, medytacja, asany – pozycje jogiczne to najlepiej znane sposoby ratowania zdrowia. Asany jogi pomagają w odchudzaniu i leczeniu bólów pleców. Joga pomaga ratować wzrok. Joga ćwiczy oczy i kręgosłup. Ćwiczenie jogi pomaga spojrzeć w siebie jak w lustro, bez zniekształceń umysłu i bez mylnych wyobrażeń samego siebie. Jest to trudne, wymaga odwagi, dyscypliny i determinacji, ale w zamian daje o wiele więcej – odnajdujemy w sobie pełnię i wartość.

Zawsze warto ćwiczyć jogę


JOGA jak powszechnie wiadomo przyspiesza spalania tłuszczu tak jak ćwiczenia aerobowe, a nawet lepiej, świetnie kształtuje sylwetkę ciała! Oczywiście joga musi być prawidłowo ćwiczona dla określonych rezultatów.

JOGA wpływa na funkcjonowanie organów wewnętrznych i gruczołów dokrewnych. Poprzez praktykę wybranych asan (pozycje w jodze) możesz przyspieszyć metabolizm oraz zintensyfikować proces oczyszczania organizmu z toksyn.

Rozciąganie mięśni, czyli stretching, jest podstawą prawidłowego treningu asan w jodze. Dlatego jeśli wraz z nadejściem wiosny czujesz przypływ sił witalnych, które chcesz spożytkować na ćwiczeniach, nigdy nie zapominaj o zestawie ćwiczeń rozciągających.

JOGA jest dobra i pożyteczna dla wyznawców wszystkich religii i ideologii. Joga nie powoduje problemów duchowych ani religijnych jak czasem obawiają się fanatyczni talibowie, islamiści, ateiści, mariolodzy czy chrystusowcy. Joga nie prowadzi ani do grzechów ani nie jest odstępstwem od jakiejkolwiek wiary.

Joga pozwala na wszechstronny rozwój fizyczny, psychiczny i duchowy każdemu człowiekowi niezależnie od wyznania czy światopoglądu. Joga prowadzi dodatkowo do harmonii pomiędzy ludźmi. Joga medytacyjna dodatkowo uwalnia od problemów z duchami i wszelkich duchowych rozterek!

Joga relaksuje i odpręża


Wszelka aktywność, która pomoże ci się wyciszyć, ukoi nerwy i poprawi twoje samopoczucie, może też ułatwić odchudzanie. Jeśli lepiej zaczniesz czuć się w swoim ciele, z większą chęcią o nie zadbasz, a także o jego kształty. Będziesz mieć większą motywację do zachowania zdrowej diety, a to może przełożyć się na faktyczną utratę zbędnych kilogramów.

Joga rzeźbi mięśnie ciała, ale inaczej niż ćwiczenia siłowe, bo nie chodzi o nagły przyrost masy, ale o faktyczne wzmocnienie mięśni ciała. Mięśnie pozostają smukłe, ale stają się silne. „Wyższość” jogi nad innymi formami ruchu polega na tym, że rozwija ciało równomiernie, zmuszając do pracy naprawdę wszystkie grupy mięśni.

Joga poprawia postawę ciała, a to dużo, bo likwiduje skrzywienia kręgosłupa. Wystarczy przecież, że się wyprostujesz i wciągniesz brzuszek, a już wyglądasz dużo szczuplej! Dodatkowo, rozwijająca się wraz z ćwiczeniami świadomość ciała sprawia, że poruszasz się z gracją i wydajesz się osobą znacznie lżejszą.

Osoby bardzo napięte psychiczne, paranoiczne, chorobliwie fanatyczne, agresywne i psychotyczne dosyć często mają wrażenia jakby im joga szkodziła albo czują urojone zagrożenia ze strony jogi. Mogą wymagać leczenia psychiatrycznego przed podjęciem ćwiczeń jogi, ale jeśli przetrwają takie przeciwreakcje, zobaczą, że joga wspaniale uwalnia od stresów i napięć oraz urojeń. Chora struktura psychiczna w umyśle potrafi się bronić przed dobrodziejstwami jogi, przed rozluźnieniem i pozbyciem napięć oraz urojonych zagrożeń.

Pozycje jogi


Tirumalai Krishnamacharya
Pozycje jogi mają różnorodny kształt i różnie działają na nasze ciało i stan umysłu. Są pozycje silnie rozgrzewające, pobudzające i takie, które schładzają i uspokajają. Jedne działają mocniej na organy wewnętrzne, inne na mięśnie i stawy. Kolejność pozycji nie może być przypadkowa. Uprawianie jogi przynosi wiele energii, pomimo iż czasem pojawia się zmęczenie i ból. Ogromne znaczenie ma regularność zajęć, ponieważ proces oczyszczania i wzmacniania organizmu jest długofalowy i potrzeba czasu, aby pojawiły się zadowalające efekty. Jest to indywidualne, jedni natychmiast odczuwają zmiany, a inni potrzebują na to dłuższego czasu.

Jeśli problemem jest zbyt duża waga, to nie pozbędziemy się go, skupiając się tylko na intensywnym wysiłku, w celu spalania kalorii. Musi to być długofalowy proces oczyszczania organizmu. Program ćwiczeń powinien być dopasowany do indywidualnych możliwości danej osoby, często bowiem wraz z otyłością pojawia się problem z ciśnieniem, bólami kręgosłupa i to wszystko musi zostać wzięte pod uwagę przy doborze ćwiczeń przez nauczyciela jogi.

Poprzez asany (pozycje jogi) kontakt z własnym ciałem staje się coraz lepszy. Pod wpływem ćwiczeń jogi ciało się zmienia, staje się bardziej harmonijne – mocniejsze i bardziej elastyczne – i lepiej zaczynamy się „w nim” czuć. Lepszy kontakt z samym sobą pozwala spojrzeć inaczej na siebie i innych. Na początku motywacją bywa utrata wagi i smuklejsza sylwetka, ale ten cel szybko stanie się mniej istotny, ponieważ ważniejsze jest „zdrowe życie”.

Wtedy zaczynamy zwracać uwagę na to, co jemy – nasze posiłki są bardziej świadome. Smak i węch nam się wyostrza i już nie wszystko smakuje tak jak dawniej, dzięki temu możemy świadomie wybierać to, co nam służy. Często używamy jedzenia do zaspokajania swoich emocji, a nie głodu, co staje się przyczyną otyłości. Mając większą świadomość własnych uczuć, nie będziemy już tłumić własnych emocji i staniemy z nimi warzą w twarz. Przez to zniknie też potrzeba zaspokajania ich niezdrowym jedzeniem.

Bardzo ważne w odchudzaniu jest regulujące działanie praktyki jogi na układ hormonalny. Asany stymulują system nerwowy i krwionośny, poprawiają trawienie i masują organy wewnętrzne, dzięki czemu toksyny są łatwiej usuwane z organizmu. W jodze nie ma współzawodnictwa, nie porównujemy się z innymi, każdy pracuje tylko nad sobą. Każdy, niezależnie od wagi i od wieku, ma swoje ograniczenia. Joga ukazuje nasze słabe strony nie po to, abyśmy wiedzieli, co ukrywać, ale po to, abyśmy zaczęli świadomie pracować, by te słabe strony wyeliminować.

Joga pomoże nam przede wszystkim odnaleźć kontakt z własnym ciałem, które zostało przez nas odrzucone, potraktowane negatywnie, jak ktoś obcy. Musimy na powrót uświadomić sobie, że nasze ciało, umysł i dusza to całość, że jeśli jakiś aspekt tej całości odrzucimy, to pojawi się dysharmonia. Joga niesłusznie kojarzy się tylko z ascetycznie wyglądającym człowiekiem, którego ciało jest jak z gumy. Joga jest po to, aby pomóc każdemu z nas się rozwijać, jest narzędziem, którego mamy użyć dla siebie, w takim momencie, w jakim jesteśmy.

Stretching – rozciąganie wedle jogi


Stretching to zestaw ćwiczeń jogi służących rozciąganiu mięśni. Korzyści jakie płyną za stretchingu jest wiele, mi.n.: polepsza ukrwienie mięśni, wzmocnienia ścięgna. Standardowy program ćwiczeń trwa od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Ten rodzaj rozciągania stosuje się też w rehabilitacji, a nie tylko jako część zajęć jogi. Wyrwanie stretchingu z kontekstu jogi powoduje, że ćwiczenie często staje się nie całkiem zdrowe albo jednostronne. Pamiętaj aby zawsze stretching, a także jogging uprawiać w ramach całego systemu jogi, a nie jako fitness!

Stretching można podzielić na kilka rodzajów, m.in.:

  • rozciąganie statyczne – rozciąganie mięśni podczas spoczynku i ich rozluźnienia (np. dociskanie),
  • rozciąganie dynamiczne – rozciąganie mięśni poprzez ruch (wymachy itp.)

Najbezpieczniejszą metodą rozciągania mięśni jest metoda statyczna, która polega na stopniowym rozciąganiu mięśni aż do ich maksymalnego oporu. Zatrzymujemy w tym punkcie na chwilę ruch, a po chwili odpoczynku wznawiamy ćwiczenie. I tak samo robimy kilka razy.

Przed przystąpieniem do stretchingu należy dobrze rozgrzać mięśnie i stawy. Rozgrzewką może być marsz, bieg, wymachy. Pamiętać należy aby nie rozciągać się bez wcześniejszej rozgrzewki (pawanmuktasanam).

Kilka sposobów na rozgrzanie mięśni rąk i klatki piersiowej:


Stajemy przed futryna drzwi w lekkim rozkroku, jedna ręka opuszczona luźno, druga wyprostowana i zaparta pod kątem 90 stopni względem tułowia. W tej pozycji wykonujemy skręty tułowia w przeciwnym kierunku do rozciąganej strony klatki.

Mięśnie trójgłowe ramion:


Stoimy w lekkim rozkroku, unosimy do góry rękę (tą której mięśnie chcemy rozciągać), zginamy ją maksymalnie w łokciu. Drugą ręką chwytamy za łokieć i przyciągamy go za głowę.

Taka forma ćwiczeń fizycznych może dać nam dużo przyjemności, bo każda forma aktywności fizycznej jest dobra dla naszego zdrowia. Przykrym jest tylko, jak pojawiają się formy ćwiczeń wyrwane z kontekstu jogi, a przez to zubożone i czasem wadliwie prowadzone, bo wedle mody europejskiej, gdzie prym wiedzie to co nie jest zdrowe. Przykładem jest jarstwo, ciągle tępione i deprecjonowane, chociaż od tysięcy lat wiadomo, że jarstwo jest najzdrowszą ze wszystkich diet!

Joga dobra na wszystko


Modę na jogę na Zachodzie zapoczątkowały gwiazdy takie jak Madonna, Sting, czy Gwyneth Paltrow i wielu z nas kojarzy się ona właśnie z ekskluzywną rozrywką wyższych sfer artystycznych. Musimy jednak zrozumieć różnicę między prawdziwą filozofią a jej spopularyzowaną na Zachodzie modną wersją, będącą kaprysem niektórych elit.

Mylą się ci, którzy uważają że to tylko kilka nieskomplikowanych ćwiczeń relaksacyjnych. Joga to system łączący ćwiczenia rozciągające i oczyszczające ciało oraz medytację. Wbrew pozorom w większości układów (asan) w jodze trzeba wykazać się ponadprzeciętną kondycja fizyczną. To, co z pozoru wydaje się proste – kontrola swojego oddechu (pranajama) wymaga wiele cierpliwości, czasu, wytrwałości i wysiłku.

Charakterystyczne, że największe zainteresowanie joga wzbudza w uważanym za najbardziej konsumpcyjne społeczeństwie zachodnim. Joga jest coraz częściej praktykowana w cywilizowanych krajach Europy i Ameryki, a już niedługo poziom cywilizacji można będzie mierzyć ilością praktykujących jogę w danym kraju. Coraz wyraźniej zaczynamy dostrzegać, że istnieje coś poza światem materialnym i fascynacja jogą wynika właśnie z tęsknoty człowieka za tym, co naprawdę istotne, niezbadane, gdyż czujemy intuicyjnie, że najważniejsze jest tak naprawdę poza nami, to, co niewidoczne dla naszych zmysłów.

Wiecznie zabiegani, niecierpliwi zatraciliśmy kontakt z sobą, nie umiemy się komunikować ze swoim ciałem. Całkowicie oddani pracy, pogoni za pieniądzem nie mamy czasu ani ochoty na chwilę refleksji, zastanowienia za czym tak naprawdę gonimy, co jest dla nas tak naprawdę ważne. I któregoś dnia pomimo dobrze płatnej pracy, pięknie urządzonego domu, zagranicznych wakacji zaczynamy czuć duchową i emocjonalną pustkę, uświadamiamy sobie jak jałowe jest nasze życie. Nic więc dziwnego, że ludzie Zachodu coraz częściej zaczynają szukać inspiracji i pocieszenia w różnego rodzaju wschodnich filozofiach, religiach a nawet aśramach.

Joga jednak nie jest generalnie sprzeczna z żadną religią, nie trzeba także spełniać żadnych specjalnych kryteriów, gdyż ćwiczenia są zróżnicowane – dla osób o różnych predyspozycjach fizycznych i psychicznych. Tak więc osobę nerwową joga wyciszy, spokojnej doda energii, pomoże zmniejszyć stres, ból. Jest także wskazana dla kobiet w ciąży, gdyż poprawia sprawność, pomaga zwalczyć charakterystyczne dla tego stanu dolegliwości oraz przygotować się do porodu.

Korzyści płyną z filozofii i praktyki jogi


Mistrzowie Jogi i Tantry
Rozwój osobisty i duchowy, poprawa zdrowia fizycznego i psychicznego oraz ogólnego samopoczucia. Systematyczne ćwiczenia poprawiają odporność, nasze ciało staje się odprężone i dotlenione a my czujemy się młodziej i optymistycznej patrzymy na świat. Głębsza praktyka tego systemu natomiast z pewnością nauczy nas asertywności i samodyscypliny, a także równowagi i opanowania.

Oto kilka ćwiczeń, które można wykonać w wolnej chwili w domu, najlepiej wczesnym rankiem, aby mieć energię na cały dzień, lub późnym wieczorem, usuną wtedy zmęczenie:

Stań bokiem w rozkroku, zegnij kolano lewej nogi i oprzyj na niej tułów. Następnie wyciągnij do przodu i zegnij ręce, oderwij od podłogi prawą nogę, powoli prostując lewą. Spróbuj wytrwać tak 20-30 sekund, głęboko i równo oddychając.

Kiedy będziesz w domu sam, usiądź „po turecku” czyli w siadzie skrzyżnym. Wyłącz komórkę, telewizor, wszystko co może cię rozpraszać i w ciszy skoncentruj się na jednym punkcie np. na ścianie. Następnie skup się wyłącznie na swoim oddechu tak długo jak potrafisz, poczuj jak twój oddech przenika każdą komórkę twojego ciała, uwalnia z niego cale zmęczenie i napięcie. Spróbuj wytrzymać tak nawet 24 – 48 minut.

W dzisiejszym świecie Zachodu łatwiej jest wypocić się na siłowni, wyrzucić z siebie cała agresję, stres niż poświęcić czas na skupienie, doskonalenie własnego ciała i umysłu. Jednak warto podjąć wyzwanie jakie rzuca nam joga i wsłuchać się w siebie, a z pewnością rezultaty nie każą na siebie długo czekać. Tym bardziej, że ćwiczenia klasycznej hatha jogi, asan i oddychania jest także podstawą wszystkich sztuk walki Wschodu, takich jak kalaripayat, tai chi, kung fu, kempo czy yawara.

Joga dla początkujących


Joga to system ćwiczeń, który narodził się przed tysiącami lat i cieszy się niesłabnącą popularnością. Wykonując proste asany harmonijnie rozwijamy nasze ciało i psychikę. Ułatwia nam to sprostanie wymogom cywilizacji. Jogę można uprawiać od dzieciństwa do późnej starości, ponieważ poza dobrą wolą, ta gimnastyka nie wymaga żadnych szczególnych predyspozycji. Jest łagodna, powolna i statyczna. Każdy może ją praktykować w indywidualnym rytmie, robiąc takie postępy, na jakie go stać. Do najtrudniejszych ćwiczeń, wymagających wspierania się na głowie – poprawiających ukrwienie twarzy i mózgu – dochodzi się stopniowo, pod kierunkiem jogina – przewodnika.

Wiele pozycji można praktykować samodzielnie w domu, posługując się podręcznikiem (np. „Joga dla ciebie” Claude’a Bragdona), oczywiście pod warunkiem przewodnictwa odpowiedniej klasy mistrza, guruh. Wystarczy na kwadrans stworzyć sobie atmosferę spokoju i skupienia, a seanse powtarzać trzy razy w tygodniu, albo nawet codziennie.

Najważniejsze jest oddychanie


Oddychanie to podstawa jogi. Jeśli jest ono głębokie i kontrolowane, pozwala nam lepiej panować nad sobą. Jeśli oddech jest niespokojny, umysł również – twierdzą Hindusi i Tybetańczycy. Naukę zaczynamy od tego, że leżąc na plecach, całkiem spokojnie, kładziemy jedną rękę na brzuchu, a drugą na piersiach tak, aby łokcie spoczywały na ziemi. Nabieramy powietrza nadymając brzuch i wydychamy je nie poruszając klatką piersiową. Powtarzamy to ćwiczenie wiele razy, również stojąc lub siedząc.

Po pewnym czasie ten zrównoważony rytm oddechu stanie się naszą drugą naturą. Cały organizm będzie lepiej dotleniony, poprawi się i wygładzi cera, znikną nasze niepokoje i uda nam się zapanować nad emocjami. Zdrowotne oddychanie jogi często praktykuje się w formie długich spacerów wśród przyrody!

Asany, czyli pozycje


Według starych przekazów, asan jest aż osiem milionów, ale jogowie posługują się setką. Asany służą napinaniu i rozluźnianiu pojedynczych mięśni jak również całych ich grup. Istnieje 84 kanonów asan klasycznych. Początkowe ćwiczenia, które robi się leżąc lub siedząc po turecku, są łatwe. Utrudnienia pojawiają się stopniowo: najpierw trzeba podnieść jedno ramię, potem oba, a następnie wygiąć talię.

Powtarzając poszczególne asany, staramy się za każdym razem wytrzymać dłużej. Oddychamy przy tym powoli. Początkującym radzi się wykonywanie jednej asany w rytmie trzech oddechów. Nabierając wprawy, stopniowo przedłużamy czas trwania każdej pozycji. Zwykle pierwsza seria ćwiczeń asan to pozycje wykonywane z pozycji leżącej, śawasany, połączone z dogłębną relaksacją.

Co ludziom daje joga


Przede wszystkim spokój, opanowanie, wiarę w siebie oraz dystans wobec niepokojących zjawisk świata zewnętrznego. Poza tym rozładowanie napięć i stresów, uśmierzenie zaburzeń snu, nerwobóli, dolegliwości pleców i kręgosłupa. Osoby, które mają duże zaległości w sportach i gimnastyce codziennej mogą śmiało zacząć uprawiać jogę, która na równi z kondycją psychiczną wzmacnia również fizyczną.

Nawet pojedyncze ćwiczenia jogiczne przynoszą odprężenie, poprawiają koncentrację i wydajność w pracy. Dłuższe, systematyczne praktykowanie jogi wpływa korzystnie na cały organizm: ciało staje się młodsze, bardziej elastyczne i wytrzymałe, a obieg krwi, przemiana materii i produkcja hormonów – sprawniejsze. Joga kultywowana jest dla przedłużenia życia i uczynieni ago bardziej zdrowym, co oczywiście związane jest z jarską, zdrową dietą!

Jogę można zaczynać od mantramów


W wielu wypadkach należy ćwiczenia jogi zaczynać nie od asan i ciężkich ćwiczeń fizycznych ale od mantramów i ćwiczeń oddechowych zorientowanych na subtelne uzdrawiające oddziaływanie! Mantry to w swej istocie podstawa na której mędrcy od tysiącleci nauczali jogi, a tak zwany chanting, czyli recytowanie, śpiewanie lub intonowanie to podstawowa metoda relaksowania się z użyciem dźwięku. A relaksacja zawsze jest bardziej podstawą jogi niż asany. Ludzie pomijający recytowanie mantr mogą sobie swoją postawą zaszkodzić omijając to, co pogłębia ich relaks oraz wewnętrzne uzdrawiające oczyszczenie! Mantry zazwyczaj także najlepiej usuwają wszelkie problemy natury duchowej i psychicznej! Podobnie jak relaksacyjne sesje z odpowiednio dobraną muzyką i śpiewem!

Joga odmładza Madonnę!


Madonna ma 52 lata i żadnych widocznych zmarszczek na czole ani wokół oczu – Ile razy zastanawiałaś się: jak ona to robi? Mowa oczywiście o Madonnie. Okazuje się, że jej sposób na młody wygląd wcale nie jest skomplikowany – to joga twarzy! Madonna wcale nie wydaje horrendalnych sum na zabiegi upiększające i operacje plastyczne by wyglądać o 20 lat młodziej. Stosuje metodę bezkosztową, która przy okazji pozwala jej się zrelaksować: to joga twarzy. Madonna korzysta ze wskazówek swojego mistrza jogi, Eddiego Sterna. Według niego najlepszym sposobem na zachowanie młodego wyglądu jest zrelaksowana twarz.

Jak mówi Stern, większość ludzi nie potrafi zapanować nad stresem lub zbyt późno uświadamia sobie jego działanie. Każda sytuacja stresowa w pierwszej kolejności odbija się właśnie na twarzy, w postaci kolejnych zmarszczek. Dlatego tak ważny jest relaks. Stern ćwicząc jogę doszedł do bardzo prostego i dosyć oczywistego wniosku: skoro wszystkie mięśnie twarzy połączone są z resztą ciała, to relaksując twarz, uwalniamy też ciało od stresu.

Odmładzanie twarzy – jak to się robi:


Zacznij od rozciągania ramion, następnie usiądź prosto i zamknij oczy. Spróbuj w myślach wyodrębnić każdą część swojej twarzy, powtarzając jej nazwę w swojej głowie: żuchwa, szczęka, nos, kości policzkowe, oczy, brwi, czoło, skóra głowy, uszy, usta. Będzie ci łatwiej jeśli spróbujesz napiąć i rozluźnić każdą część twarzy oddzielnie.

Po kilku minutach ćwiczeń okażę się, że nerwowe napięcie powoli z ciebie opada i poczujesz się osobą lekką i wolną od trosk. Serii ćwiczeń dla twarzy i oczu można się nauczyć na zajęciach uzdrawiania w ramach stowarzyszenia.

Piękne ciało, zdrowy duch


Joga-NiebiosaJoga to doskonały sposób na poradzenie sobie z zimowym bagażem nadmiernych kilogramów i smutków. Ćwiczenia poprawią twoją sylwetkę i nastrój – joga wzmacnia, rozciąga, odchudza, relaksuje, a ty nawet się nie spocisz! Trzeba tylko znaleźć dobrego instruktora, który uczył się od autoryzowanego guru, a nie jest dyletantem od fitness, który chciałby zarobić na jodze bo modna!

Od lat wiadomo, że ćwiczenie jogi ma dobroczynny wpływ na kondycję ciała i ducha. Asany (pozycje) jogi nie zawsze są proste, a ich opanowanie wymaga spokoju i cierpliwości. Ten rodzaj ćwiczeń ma jednak trzy zasadnicze zalety. Po pierwsze – pozytywnie wpływa na stan ducha, po drugie – pomaga uzyskać zgrabną sylwetkę, po trzecie – przynosi ulgę przy wielu dolegliwościach.

Aby rozpocząć ćwiczenia jogi, nie potrzebujemy dodatkowego sprzętu. Wystarczy ręcznik lub mata i chwila świętego spokoju. Spośród wielu asan można wybrać te, które pomogą nam w walce z gnębiąca dolegliwością. Joga pomaga przy bólach pleców, bezsenności, nadciśnieniu, żylakach, kłopotach z oddychaniem i długo by wymieniać. Ważnym jest abyśmy do indywidualnego ćwiczenia mieli dobry, indywidualnie dobrany zestaw asan i ćwiczeń pomocniczych!

Kobiety pracujące nad zgrabną sylwetką również będą usatysfakcjonowane – poszczególne pozycje wzmacniają brzuch i pomagają pozbyć się nadmiaru tłuszczyku na pośladkach. Kareen Zebroff, autorka książki „Joga dla każdego”, zanim zaczęła ćwiczyć asany cierpiała z powodu nadmiernych kilogramów i depresji: „Dzięki ćwiczeniom i rozsądnej diecie (dużo białka, mało węglowodanów) straciłam w ciągu trzech miesięcy całą nadwagę. Czułam, że przybywa mi energii. Z dnia na dzień patrzyłam na świat innymi oczami” – pisze we wstępie do swojego podręcznika. – „Mój wygląd i postawa wyraźnie się poprawiły, poczułam się ładniejsza i taka naprawdę byłam. Moje ciało nabrało elastyczności i stało się zgrabniejsze. Wszędzie ubyło mi po kilka centymetrów, nawet po wewnętrznej stronie ud, z którymi zawsze miałam kłopoty” – dodaje.

Wiele asan jest ogólnie znanych i prostych. Na przykład popularna pozycja świecy działa nie tylko odprężająco, ale wzmacnia mięśnie brzucha, nóg, pleców, rozciąga kręgosłup i pomaga przy problemach z menstruacją. Wymaga jednak odpowiedniego przygotowania u osób, które straciły fizyczną kondycję i są ze sportem rekreacyjnym na bakier.

Ćwiczyć można zarówno w domu jak i w zorganizowanych grupach spotykających się, np. w klubach jogi i medytacji. Osoby, które zdecydowały się na ten rodzaj gimnastyki zdrowotnej, nie muszą katować się dziesiątkami nudnych powtórzeń każdego ćwiczenia. W jodze nie liczy się ilość, lecz jakość wykonania – ruchy powinny być powolne, a wytrwanie w każdej pozycji ma przede wszystkim przynosić radość i satysfakcję.

Joga oczu! Trenuj oczy! Ćwicz wzrok!


Jeśli nosisz okulary lub masz problemy z widzeniem, proste ćwiczenia wzroku, które relaksują oczy, mogą zadziałać jak korekcja wzroku. Nawet gdy nie masz żadnych problemów, możesz ćwiczyć wzrok, a unikniesz problemów na przyszłość i pozwolisz odpocząć swoim oczom, każdego dnia. Zadbaj o nie.

Trening wzroku zaczerpnął z indyjskiej jogi nowojorski okulista dr William Bates, który na początku XX wieku zauważył, że proste wady wzroku (nadwzroczność, krótkowzroczność, astygmatyzm) często idą w parze z wysokim poziomem stresu u pacjentów. Otóż, na skutek stresu kurczą się wszystkie mięśnie, także gałki ocznej. Tymczasem, by wzrok działał prawidłowo, powinny być silne i elastyczne. Dr Bates stwierdził, że gdy rozluźni się mięśnie oka, poprawi się wzrok.

Ćwiczenia trzeba wykonywać regularnie, powoli, przynajmniej kilka minut dziennie, najlepiej aby weszły one w nawyk. Jeśli nosisz okulary, musisz wiedzieć, że nie rozstaniesz się z nimi od razu, bo znaczące efekty zauważysz po kilku miesiącach. Autentyczne ćwiczenia jogi dla oczu różnią się trochę od propagowanych z początkiem XXI wieku przez prasę i rozmaite kursy channelingowo-newageowe. Zachęcamy do studiowania u profesjonalnych specjalistów – dobrych nauczycieli jogi i medytacji.

Ćwiczenia podstawowe dla oczu:


  1. Głowę trzymaj nieruchomo, oczami powoli zataczaj jak najszerszy okrąg. Najpierw poruszaj nimi w lewą stronę, a potem w prawą. Zwracaj uwagę, w której części zataczanego okręgu czujesz ból. Do tych miejsc wracaj i ćwicz bardzo wolno.
  2. Kilka razy w ciągu dnia „wyłącz się” na minutę i skoncentruj na tym, które z twoich mięśni są mocno napięte. Powoli rozluźnij je, a także szczęki i czoło. Unieś głowę i wyprostuj plecy, uspokój oddech, postaraj się, aby wydechy były jak najdłuższe.
  3. Oprzyj łokcie o stół. Zamknięte oczy przykryj całymi dłońmi w taki sposób, aby ich palce krzyżowały się pośrodku czoła. Wyobrażaj sobie głęboką aksamitną czerń i oddychaj głęboko. Wykonaj przynajmniej dziesięć wolnych wdechów i wydechów.
  4. Patrz kolejno na przedmioty w różnych odległościach: 1, 5 10, 20, 50, 100 metrów, a następnie na horyzont. Teraz wykonaj to odwrotnie.
  5. Ostatnie ćwiczenie polega na tym, żeby z zainteresowaniem obejrzeć np. kwiat, drzewo. Staraj się zapamiętać kolory, kształty, odległości (np. od innych przedmiotów). Następnie zamknij oczy i przywołaj wszystkie szczegóły. Potem powoli otwórz oczy i sprawdź, czy dobrze sobie wyobraziłaś.

Treningi widzenia to metody, które pomogą ci widzieć lepiej i działają jak korekcja wzroku. Oryginalne zestawy ćwiczeń dla poprawy wzroku uzyskasz w czasie zajęć jogi prowadzonych przez instruktorów stowarzyszenia.

Paul McCartney ćwiczy jogę oczami


Paul McCartney jest wielkim fanem wzrokowych technik jogi. Piosenkarz regularnie stosuje hinduskie metody „rozciągania” mięśni gałki ocznej, które polegają m.in. na patrzeniu w różnych kierunkach i utrzymywaniu tych pozycji przez 20 sekund. Jak donosi gazeta „Daily Mirror”, legendarny Beatles zaczął ćwiczyć jogę dla oczu w trakcie swojego rozwodu z Heather Mills i obecnie powtarza ćwiczenia około 6 razy dziennie.

– Kiedy byłem w Indiach, pewien człowiek zaproponował, że nauczy mnie ćwiczeń jogi dla oczu. Powiedział, że moje oczy są jak mięśnie, które wymagają ćwiczenia, aby prawidłowo funkcjonować. Kiedy spędzamy większość czasu przed komputerem lub telewizorem albo nad książką, wykorzystujemy tylko jedną konfigurację mięśni. Joga pozwala rozruszać również pozostałe mięśnie – mówi 66-letni rockman.

Joga i dieta lecząca oczy


Ćwicząc jogę poznajemy także zasady diety zdrowej dla wzroku – dzięki której można mieć zdrowe oczy na długo, gdyż dostarczysz im wszystkiego, co jest niezbędne dla ich dobrej kondycji. Najważniejsze, dla zachowania ostrości widzenia są dostarczane organizmowi wraz z pożywieniem „antyoksydanty”, które neutralizują szkodliwe działanie wolnych rodników. Możemy wyróżnić dwa rodzaje antyoksydantów czy inaczej mówiąc antyutleniaczy, czyli: witaminy (E, C, betakaroten) i quasi witaminy (np. antocjany, luteina, kwercetyna itp.).

Substancje te występują szczególnie często w intensywnie kolorowych warzywach i owocach, tak jakby mocny kolor jedzenia sam dawał nam do zrozumienia, że przyda się w dbaniu o organ odbierający barwy:

  • Fioletowy (np. borówki są szczególnie bogate w antocyjany),
  • Pomarańczowy (np. marchewka, papryka, dynia, mango, morele). Żeby dobrze widzieć w ciemności, trzeba jeść dużo marchewki, która zawiera znaczną ilość tak cennego beta karotenu. Beta karoten pomaga w przyswajaniu witaminy A, która dobrze wpływa na stan oczu. Brak witaminy A wywołuje tzw. kurzą ślepotę, czyli pogorszenie wzroku pod koniec dnia, kiedy spada natężenie światła.

Inne wartościowe produkty w diecie na wzrok, to:

  • Biała herbata. Występujące w niej polifenole chronią organizm przed działaniem wolnych rodników.
  • Czarne porzeczki, cytrusy i truskawki – dieta bogata w te owoce zmniejsza ryzyko wystąpienia zaćmy
  • Kukurydza, szpinak i żółtka jaj – produkty te chronią siatkówkę oka przed szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego, gdyż zawierają cenne barwniki – luteiny i zeaksantyny.
  • Rośliny z rodziny kapustnych, takich jak kalafior, brukselka, czy brokuły.

Skuteczne działanie antyoksydacyjne przypisuje się także nienasyconym kwasom tłuszczowym Omega-3. Dzięki nim komórki siatkówki mogą sprawnie funkcjonować w trudnych warunkach. Kwasy Omega-3 zapobiegają odkładaniu się toksycznych substancji i poprawiają także ukrwienie nerwu wzrokowego. A występują głównie olejach roślinnych (sojowy, rzepakowy, z siemienia lnianego). Występują również w roślinach strączkowych (fasola, soja) oraz w orzechach włoskich.

W diecie na wzrok niezbędne są oczywiście mikroelementy. Niezwykle istotne znaczenie ma cynk. Największe jego stężenie w oku znajduje się w siatkówce. Dzięki niemu oko szybko przyzwyczaja się do ciemności. Brak cynku wpływa na pogorszenie wzroku. Cynk organiczny, łatwo przyswajalny występuje głównie w kaszach i chlebie pełnoziarnistym. Zaleca się, aby był przyjmowany łącznie z selenem i miedzią. Źródłem selenu są m.in. pszenica, brązowy ryż i pestki dyni. Miedź występuje na przykład w owocach morza, orzechach, grzybach, liściastych warzywach zielonych, pełnoziarnistych produktach zbożowych. W trosce o wzrok powinniśmy także ograniczyć solenie potraw.

Joga – poprawia jakość życia w chorobie nowotworowej


Zainteresowanie jogą dla zdrowia i harmonii wciąż rośnie. W zabieganym świecie, każdy poszukuje odrobiny spokoju i wyciszenie, a takie możliwości oferuje właśnie ćwiczenie jogi. Okazuje się, że techniki jogi mają także inne korzystne działania. W badaniu wzięło udział 400 pacjentów. Podzielono ich na dwie grupy i w każdej z nich wykonywano inny rodzaj ćwiczeń.

Ci, którzy trenowali jogę, bez problemu byli w stanie odstawili stosowane dotychczas leki nasenne. W tej grupie zaobserwowano także wyższą jakość snu. Choć dokładny mechanizm pozytywnego wpływu jogi na organizm człowieka nie jest w pełni jasny to z wielką pewnością przynosi korzyści dla zdrowia psychicznego, jak i fizycznego. (Źródło: American Society of Clinical Oncology Annual Meeting, June, 2010)

Joga leczy z bólu pleców


Ból pleców to dolegliwość, na którą cierpi coraz więcej osób. W zniwelowaniu dolegliwości bólowych może pomóc joga. Badania przeprowadzone przez Narodowy Instytut Zdrowia pod kierownictwem doktor Kimberly Williams z Uniwersytetu Zachodnia Wirginia potwierdzają, że ból pleców mogą zniwelować ćwiczenia jogi.

Badania trwały 3 lata. Udział w nich wzięło 90 osób z małymi i średnimi ograniczeniami funkcjonalnymi, które wynikały z dolegliwości bólowych lędźwiowego odcinka kręgosłupa. Badanych podzielono na dwie grupy. Jedna ćwiczyła jogę 2 razy w tygodniu, a druga była leczona konwencjonalnymi metodami fizjoterapii.

Grupa trenująca jogę, ćwiczyła z profesjonalnymi trenerami autentycznej jogi 2 razy w tygodniu po 90 minut. Badanie trwało 24 tygodnie, jednak po zakończeniu badania, ochotnicy pozostawali pod obserwacją lekarską przez kolejnych 6 miesięcy.

Po zakończeniu ćwiczeń w grupie osób, ćwiczących jogę znacząco zredukowane zostały dolegliwości bólowe. Poprawione zostały również możliwości ruchowe w porównaniu do grupy kontrolnej. To jednak nie koniec zbawiennego wpływu jogi. Okazało się, że osoby ćwiczące jogę wykazały również poprawę nastroju i mniejsze objawy depresji. Badani zmniejszyli również ilość przyjmowanych leków przeciwbólowych.

Stan osób uległ poprawie, to grupa ćwicząca jogę odniosła największe korzyści, wynikające ze znacznej redukcji bólu, niepełnosprawności i objawów depresji. Dlatego też jeśli doskwierają ci dolegliwości związane z bólem kręgosłupa już dziś zapisz się na zajęcia jogi. Jak widać z badania, joga ma znaczącą przewagę nad klasyczną fizjoterapią!

Joga służy umysłowi i ciału


Joga, która słynie z dobroczynnego wpływu na umysł, może przynieść znaczne korzyści także ciału. Dawniej ezoteryczna, wschodnia dyscyplina, dziś uprawiana jest w niemal każdym mieście: od końca lat 80-tych XX wieku joga stała się typową amerykańską formą ćwiczeń, trochę ze szkodą dla samej jogi. Wbrew stereotypom, jakoby była rodzajem luksusowego relaksu dla bogatych, dotarła do wielu domów kultury, domów seniora i szkół. Niektórzy szacują, że jogę można już uprawiać w 75 procentach amerykańskich ośrodków sportu i rekreacji. Przekonują się do niej nawet zawodowi sportowcy.

W swojej najczystszej formie joga łączy medytację i oddychanie z ruchem. W ten sposób obniża się poziom stresu i niepokoju, co dobrze robi umysłowi i emocjom. Joga jest też jednak formą ćwiczeń ciała. Czy taka gimnastyka przynosi znaczące korzyści dla układu krążenia i zdrowia? W przypadku szerokiej rzeszy ludzi odpowiedź brzmi: tak.

Najczęściej praktykowaną w Stanach Zjednoczonych odmianą jest hatha joga, polegająca na przyjmowaniu klasycznych pozycji w połączeniu z kontrolowaniem oddechu. Jednym z powodów jej rosnącej popularności może być fakt, że w ramach podstawowej struktury można ją łatwo modyfikować, dopasowując do rozmaitych możliwości fizycznych uczestników.

Na przykład joga według nauczania bramińskiej kasty Iyengar, szeroko praktykowana w USA, kładzie nacisk na precyzyjne ułożenie ciała. Wykwalifikowani nauczyciele dopasowują wszystko, od pozycji ramion ćwiczących po kąt trzymania palców u nóg. Używa się także rozmaitych, acz niekoniecznych pomocy (wałków, klocków, koców), żeby ułatwić przyjmowanie każdej z pozycji. Łagodny charakter jogi Iyengar czyni z niej dobrą formę aktywności dla ludzi z fizycznymi ograniczeniami, na przykład niepełnosprawnych, starszych, mało aktywnych.

Obecne wytyczne na temat aktywności fizycznej starszych dorosłych kładą nacisk na poprawę równowagi i elastyczności, a nie wyłącznie siły i wydolności krążeniowej. Zajęcia jogi mogą pomóc ludziom w wypełnianiu tych wytycznych. Badacze obserwowali wpływ dziewięciotygodniowego programu jogi Iyengar na 24 kobiety pomiędzy 59 a 76 rokiem życia, z których żadna wcześniej nie ćwiczyła jogi. Wykonywały proste, klasyczne pozycje wedle szkoły Iyengar. Po zakończeniu programu kobiety poruszały się szybciej i pewniej, miały też lepszą równowagę i były bardziej elastyczne. Łagodne formy jogi wpływają podobnie na osoby cierpiące na stwardnienie rozsiane, zapalenie kości i stawów, a nawet choroby krążenia i wady serca.

Joga może też pomagać w osiąganiu innych fizycznych celów. Wiele pozycji polega na dźwiganiu, więc pomagają nie tylko poprawić elastyczność i równowagę, ale także wzmocnić mięśnie i kości. Joga pozwala ponadto spalić kalorie. Na poziomie początkującym pozbywamy się tyle energii, ile przy powolnym marszu, jednak w miarę nabierania doświadczenia ćwiczenia wymagają coraz więcej wysiłku.

Badacze odkryli, że joga pozwala osiągnąć wszystko, czego większość z nas oczekuje od fizycznej aktywności: obniża ciśnienie krwi, tętno i poziom cholesterolu. Bardziej dynamiczna forma jogi, Asztanga, wiąże się z lepszym dotlenieniem organizmu. Polega na szybkim i płynnym przyjmowaniu serii kolejnych pozycji zwanych ”powitaniami słońca”. Oczywiście powitanie słońca praktykuje się z odpowiednimi mantramami!

Winjasa, Flow i Power to wszystko określenia jogi opartej na Asztanga. Naukowcy z Uniwersytetu Columbia ogłosili wyniki badania z 2007 roku, w którym porównano rezultaty godzinnego ćwiczenia Asztanga jogi dla początkujących i 20-minutowej sesji na bieżni, przy zwiększającym się tempie. Sesja jogi wywarła na metabolizm ćwiczących podobny efekt jak powolny marsz.

Część zajęć, podczas której wykonywane były pozdrowienia słońca, trwająca około 25 minut, była jednak solidnym ćwiczeniem wysiłkowym: podniosło się tętno ćwiczących (do 55 procent maksymalnego poziomu), a wskaźniki metabolizmu skoczyły do stanu odpowiadającego dość szybkiemu marszowi. Naukowcy zwrócili uwagę, że zajęcia dla średniozaawansowanych i zaawansowanych mogą polegać na dynamiczniejszych ćwiczeniach.

Wyniki innego badania, opublikowane w roku 2008, porównały osoby praktykujące jogę i aerobik oraz niećwiczące w ogóle. Ciśnienie krwi i puls były podobne w dwóch pierwszych grupach, wskazując na wysoką sprawność. Przeciętne ciśnienie krwi wynosiło 108/65 w grupie jogi i 115/71 w grupie aerobiku, a puls odpowiednio: 63 i 60 uderzeń na minutę.

Dr Timothy McCall, szef działu medycznego w czasopiśmie ”Yoga Journal”, przestrzega przed patrzeniem na jogę wyłącznie jak na formę ćwiczeń. Zgadza się jednak, że przy dużej intensywności może ona przynieść korzyści układowi krążenia i poziomowi sprawności. – Jeżeli poskaczemy przez 15 minut podczas pozdrowień słońca, z całą pewnością porządnie dotlenimy organizm.

Joga fitness nie jest taka zdrowa!


Joga w wersji fitness ma coraz więcej przeciwników, bo rośnie ilość urazów oraz wątpliwości, czy rzeczywiście poprawia formę. Czyżby joga fitness padła jedynie ofiarą swojej popularności, czy też wszystkie problemy są skutkiem błędów w nauczaniu fitnessowym?

W pierwszych latach XXI wieku joga zawojowała rynek fitness, a raczej to fitness zaadaptował część jogi zwaną asanami i to w wybranych lub przerobionych wersjach. Odnowa biologiczna z jogą należy do najpopularniejszych ofert wakacyjnych imprez. Trudno też jest znaleźć na świecie studio fitness, które nie oferuje przynajmniej jednego typu zajęć jogi, niezależnie od tego, czy będą to klasyczne pozycje Hatha, sesje Bikram w ogrzewanej sali czy dynamiczna wersja jogi Ashtanga, znana jako „power joga”. Trzeba dodać, że sesje Bikram okazały się szkodliwe, a ashtanga zwana power jogą jest wysoko kontuzyjna i nie zaleca się ich ćwiczyć jako realnych metod jogi.

Ten boom na jogę fitness może jednak niebawem się załamać. Magazyn „Time” donosił niedawno, że w Ameryce ortopedzi, fizjoterapeuci i kręgarze coraz częściej mają do czynienia ze skutkami ubocznymi ćwiczenia jogi, a o znaczną część tych urazów obwinia się fakt, że wraz ze wzrostem popularności jogi coraz częściej uczy się jej i ćwiczy niewłaściwie. Instruktorzy fitness jogi zwykle nie mają odpowiednich kwalifikacji do prowadzenia jakichkolwiek zajęć jogi. A tu trzeba mieć skończony bardzo przyzwoity kurs dla instruktorów jogi, który zwykle trwa minimum trzy lata. W fitness joga liczy się kasa, a nie zdrowie i dobro ćwiczących.

Magazyn „Time” sugeruje także, że joga jako forma ćwiczeń fizycznych jest bardzo mało efektywna, przynosząc minimalne efekty, jeśli chodzi o trening sercowo-naczyniowy i utratę masy ciała. Jest to skutek bardzo niewłaściwego ćwiczenia, skutek robienia pozycji, które nie mają nic wspólnego z jogą, za to wiele z areobikiem czy zwykłą gimnastyką.

Robin Shepherd, obecny prezes General Osteopathic Council, zgadza się, że fitness joga wiąże się z określonym ryzykiem. – Ludzie żyją w mylnym poczuciu bezpieczeństwa, ponieważ joga jest postrzegana jako aktywność o niewielkim oddziaływaniu. Ja spotykam pacjentów, którzy ćwicząc fitness jogę doznali urazów – mówi.

Często na przykład osoby z bólami pleców decydują się na zajęcia jogi, sądząc, że to rozwiąże ich problemy. Niestety nie mając odpowiedniego instruktora, mogą mieć coraz więcej problemów zamiast zdrowia! – Jednak wiele z tych osób ma w kręgosłupie odcinki o nadmiernej ruchomości, które z łatwością poddają się rozciąganiu, co utwierdza ćwiczących w przekonaniu, że jest to dla nich dobre, mimo że fitness joga w ogóle nie oddziałuje na sztywniejsze części kręgosłupa – wyjaśnia Shepherd.

W najlepszym wypadku jest to co najwyżej nieskuteczne, a w najgorszym – może być przyczyną urazów. Jak przekonała się Shami Choudhry, marketingowiec z Manchesteru, przyczyną problemów może być zarówno słabe zrozumienie samych ćwiczeń asan w jodze, jak i źle wytrenowani, niedoświadczeni lub nadgorliwi nauczyciele, którzy tak na poważnie nie mają pojęcia o metodyce nauczania jogi.

– Byłam na zajęciach Ashtanga w pozycji, w której należy naprawdę mocno skręcić kręgosłup. Mój nauczyciel podszedł do mnie, by pomóc mi właściwie ustawić się w tej pozycji i praktycznie mnie w nią wepchnął. Poczułam się wtedy bardzo niewygodnie, a potem było jeszcze gorzej. Stało się to tak bolesne, że poszłam do lekarza, a ten stwierdził, że stłukłam sobie żebro.

Mimo że Choudhry jest wedle swego mniemania doświadczoną joginką, to czuła się zbyt niepewnie, by zadać oszukańczemu nauczycielowi pytania. – Kiedy jest się w trakcie ćwiczeń, trudno jest powiedzieć: „Au, to boli!” – mówi. – Mój nauczyciel miał dość silny charakter i przekonanie, że wie, co robi.

Jeden nauczyciel fitness jogi nie równa się drugiemu. Mimo wzrastającego zapotrzebowania na tego rodzaju zajęcia, nie istnieje prawo określające standardy lub konieczne szkolenia dla nauczycieli fitness jogi, nie ma też nigdzie zapisu mówiącego o tym, że godzinne zajęcia w twoim studiu fitness powinny być nadzorowane przez kogoś o odpowiednich kwalifikacjach do prowadzenia jogi. – Bardzo możliwe, że rozpowszechnienie się fitness jogi powoduje pojawienie się także złych nauczycieli – mówi Helen Smith, szefowa Brytyjskiego Koła Jogi.

Wskazuje ona jednak, że w wielu studiach fitness i centrach zdrowotnych zajęcia jogi są prowadzone przez dosyć dobrych nauczycieli i jest prosty sposób, by się o tym przekonać: zapytać ich o kwalifikacje. – Każdy nauczyciel jogi powinien być dumny z tego, gdzie trenował – wyjaśnia pani Smith. Najważniejsze rzeczy, których należy się dowiedzieć, to jak długo trenują jogę i jak dobrze znają się na anatomii i fizjologii. Nauczyciele powinni także zawsze pytać o dotychczasowe urazy i być w stanie zaoferować odpowiednie ćwiczenia.

– Nauczyciele Brytyjskiego Koła Jogi trenują zwykle przez trzy lata, a i wcześniej wymagana jest od nich całkiem duża ilość nauki – dodaje Smith. – Bezpieczeństwo jest zawsze najważniejsze. Nauczyciele są uczeni, jak uważnie obserwować uczniów i udzielać im indywidualnej pomocy.

W Polsce prawie wszystkie kluby fitness oferują kompletny szajs, który do jogi nawet nie jest podobny. Bardzo rzadko można trafić na zajęcia fitness jogi, gdzie byłby odpowiednio wykwalifikowany instruktor, rzeczywiście mający o jodze pojęcie. Większość to oszuści podający się za nauczycieli jogi, którzy nawet nie wiedzą jak w jodze nazywa się osoba uprawniona do nauczania jogi! Często prowadzeniem jogi w fitness klubach zajmują się instruktorzy aerobiku albo ćwiczeń pilatesa, co z jogą autentyczną nie ma nic wspólnego. Ktoś kto nie jest wegetarianem, pali papierosy, pije alkohol, nie czytał Bhagavad Gity, nie ma guru od którego ciągle pobiera nauki z zakresu jogi, na pewno nie ma kwalifikacji do nauczania jogi!

Jednak przede wszystkim to uczniowie jogi mogą pomóc samym sobie przez wzięcie odpowiedzialności za swoje ćwiczenia. Jonathan Sattin, kierownik centrów Triyoga w Londynie, wyjaśnia: – To nie jest tak, że trafia się do kieratu. Wymaga to rozsądku i zrozumienia własnego ciała. Trzeba nauczyć się rozpoznawać niedobry ból i w razie potrzeby przerwać ćwiczenie. Nie są to ćwiczenia służące współzawodnictwu ani wymagające zmuszania się do przyjmowania pozycji, w których nie czujesz się dobrze.

Shepherd dodaje, że należy być świadomym mocnych i słabych punktów swojego organizmu, by móc poinformować o nich nauczyciela oraz mieć rozsądne podejście do ćwiczenia jogi dokładnie tak samo, jak powinno się je mieć do każdego rodzaju ćwiczeń. – Ludzie lubią przesadzać w tych kwestiach – wyjaśnia. – Mała, regularna ilość każdego rodzaju ćwiczeń jest znacznie lepsza niż przetrenowanie.

Zgadza się z tym Amanda James, nauczycielka jogi Hatha w Yogahome w północnym Londynie. – Każdy rodzaj ćwiczeń wiąże się z ryzykiem urazu – zauważa. – A ludzie zapominają, że ćwiczenie jogi to zajęcie na całe życie. Nawet więcej – to ćwiczenie duchowe. Wiążą się z nim korzyści fizyczne, ale jeśli interesuje cię jak najszybsze zdobycie formy, idź lepiej na siłownię.

A co z opiniami, że joga nie jest „dobrym” treningiem? – Spróbuj to powiedzieć komuś, kto właśnie skończył dwugodzinne zajęcia z jogi Ashtanga – mówi Sattin. – To jednak ma niewiele wspólnego z celem tych ćwiczeń. Korzyści płynące z jogi dotyczą ogólnego dobrego samopoczucia, a nie dobrze rozwiniętych, napiętych mięśni.

W miarę, jak coraz więcej ludzi eksperymentuje z jogą, będzie przybywać jej przeciwników, którzy jej nie polubią lub trafią na fatalnego nauczyciela typu fitness. Jeśli jednak będziesz pamiętać, że joga może być wymagająca zarówno pod względem fizycznym, jak i umysłowym, a także weźmiesz odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo, nie czeka cię większe zagrożenie, niż podczas podejmowania jakiejkolwiek innej aktywności fizycznej. Tu chodzi po prostu o zdrowy rozsądek. Jak mówi James: „Chodzi tylko o to, by nie rzucać się na coś, o czym nie ma się pojęcia, nie wiedząc, że może się to na tobie niekorzystnie odbić.”

Jak bezpiecznie ćwiczyć Jogę


Sprawdź wyszkolenie, kwalifikacje i doświadczenie swojego nauczyciela. Jeśli zajęcia oferowane są w formie fitness jogi, daruj sobie i poszukaj autentycznego klubu jogi, kogoś kto ma uprawnienia od guru i jest w stanie podać kto jest jego guru, do jakiej linii przekazu należy.

Jeśli jesteś początkujący, zacznij od zajęć dla początkujących, nawet jeśli czujesz się sprawniejszy i bardziej giętki niż przeciętny żółtodziób. Zawsze na pierwszym spotkaniu zgłaszaj swojemu nauczycielowi jogi dotychczasowe urazy, niepokoje i obawy. Jeśli masz podejrzenia co do stanu swego zdrowia, w tym stanu swego kręgosłupa koniecznie zasięgnij porady lekarza sportowego.

Nie przesilaj się niepotrzebnie. W ćwiczeniach chodzi o dokonywanie postępów w twoim własnym tempie, a nie dorównywanie sąsiadowi. Pytaj, jeśli masz wątpliwości co do ruchów lub pozycji. Niewielkie zmiany w ustawieniu mogą zrobić olbrzymią różnicę. Nie obawiaj się powiedzieć nauczycielowi, jeśli czujesz się niewygodnie lub wycofać się z pozycji wcześniej, gdy staje się ona zbyt obciążająca.

  • jeśli chorujesz na poważne choroby skonsultuj z lekarzem prowadzącym czy możesz uprawiać jogę, a następnie zgłoś to nauczycielowi jogi.
  •  nawet przebyta depresja może być przeciwwskazaniem do ćwiczenia jogi, zgłoś to nauczycielowi przed zajęciami.
  • pamiętaj – hatha joga, podobnie jak jej odmiana asztanga joga nie są da dla wszystkich. Generalnie bezpiecznie mogą ją ćwiczyć tylko ludzie zupełnie zdrowi.
  • ćwicz uważnie – obserwuj w trakcie zajęć i po swoje ciało i samopoczucie. Wszelkie wątpliwości zgłaszaj i omawiaj z nauczycielem.

Strzeż się rozlicznych w Polsce jogooszustów sprzedających swoje wymysły i koncepcje pod hasłem joga, jako, że jogi mogą dobrze nauczać jedynie mistrzowie jogi tytułowani per Swami lub Guru oraz Aćarja (Acharya), a osoby nie posiadające takich kwalifikacji z reguły nie mają pojęcia o jodze, a jedynie naczytali się dużo kiepskiej literatury z drugiej ręki. Kto nie ma guru od którego otrzymał pozwolenie na nauczanie jogi, ten nie ma prawa do prowadzenia zajęć z wykorzystaniem ćwiczeń jogi. Tymczasem w Polsce, osoby, które się trochę pouczyły, zakładają własne szkoły i kluby jogi, które wszystkich wyprowadzają na manowce, a często produkują kontuzje, urazy, a nawet zaburzenia psychiczne.

Stres w pracy – cichy zabójca


Problemy z sercem, notoryczne bóle głowy, skłonność do infekcji, bezsenność, a nawet nerwice to przypadłości coraz częściej dotykające pracowników w wyniku odczuwania stresu w pracy. Jak się objawia i czym grozi permanentny stres? Jak nie dopuścić do wypalenia zawodowego i oddzielić życie prywatne od służbowego?

Naukowe badania firmy Extended DISC Polska pokazują, że polscy pracownicy należą do najbardziej zestresowanych na świecie, niczym łagiernicy z Oświęcimia czy Dachau. Zawrotne tempo pracy, rywalizacja z współpracownikami, praca za dwóch, a także ciągła obawa o zwolnienia to główne przyczyny stresu odczuwanego w pracy.

Obawy polskich pracowników znacznie spotęgował ponadto obecny kryzys gospodarczy i nasilające się głosy kolejnych pracodawców o konieczności obniżania kosztów, kojarzące się jednoznacznie ze zwolnieniami. Niestety coraz więcej ludzi bagatelizuje znaczenie chronicznego napięcia i stresu. Zamiast rozwiązywać problemy i konflikty w pracy, udają, że ich nie ma. Kosztem własnego zdrowia godzą się na wszystko: zostawanie po godzinach, obniżenie pensji czy nadmierne obowiązki.

Pracownicy nadużywają kawy i napoi pobudzających, poświęcają życie rodzinne, a w ekstremalnych przypadkach ucieczki szukają w alkoholu i innych używkach. Objawy stresu permanentnego pojawiają się stopniowo i z czasem kumulują. Zaczyna się od uczucia przemęczenia i problemów z zasypianiem. Później dochodzą bóle głowy, problemy z żołądkiem i trudności z opanowywaniem emocji. Gdy objawy notorycznego stresu w dalszym ciągu są ignorowane dochodzi do problemów z sercem czy wrzodów żołądka.

Pracownik jest wyczerpany, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Nie ma sił, ani motywacji do dalszej pracy. To stan określany mianem wypalenia zawodowego – coraz częstsza choroba polskich pracowników. Ale napięcie odczuwane przez pracowników to nie tylko ich problem. Obniżenie motywacji i satysfakcji podwładnych wpływa na zmniejszenie wydajności i produktywności całej firmy. Do tego dochodzi absencja w pracy spowodowana chorobami wywołanymi przez stres, a także pogorszenie atmosfery w firmie. Dlatego warto minimalizować stres odczuwany przez pracowników. Można zastosować można kilka technik wśród których znajdują się:

Efektywne zarządzanie czasem pracy


To zadanie zarówno dla menedżerów, jak i ich podwładnych. Kierownicy i brygadziści powinni dbać o racjonalny podział pracy i stawiać realne do osiągnięcia cele. Unikanie obarczania pracowników nadmiernymi, niemożliwymi do osiągnięcia zadaniami umożliwi terminowe wykonywanie obowiązków. Podobnie jak dopasowanie określonych czynności do możliwości i umiejętności osób je wykonujących. Efektywne zarządzanie czasem to także obowiązek pracowników, którzy nie powinni odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę. Dodatkowo określenie priorytetów poszczególnych zadań będzie bardzo pomocne w przypadku, gdy mimo wszystko obowiązki nawarstwią się. Zawsze potrzeba trochę czasu na integrację czy relaks.

Dbanie o miejsce pracy


Czyste i funkcjonalne, ergonomiczne stanowisko z pewnością ułatwi wykonywanie obowiązków w pracy. Warto jednakże pójść krok dalej. Umożliwienie pracownikom posiadania osobistych rzeczy, takich jak fotografie bliskich czy bibeloty „oswoi” miejsce pracy. Dodatkowo zdrowa atmosfera w pracy oraz na bieżąco rozwiązywane konflikty zminimalizują ryzyko niesnasek między samymi pracownikami. Tantra doskonale pomaga swoimi ćwiczeniami w rozwiązywaniu problemów i harmonizowania relacji.

Równowaga życia i pracy


Zadbanie o tzw. work-life-balance, czyli równowagę miedzy życiem osobistym a pracą zawodową procentuje zrelaksowanym i wypoczętym pracownikiem. Regularne urlopy, dostęp do pełnych świadczeń zdrowotnych, szanowanie czasu wolnego pracowników i urlopy w przypadku przemęczenia to elementy work-life-balance, które z pewnością zrównoważą pracę zawodową z życiem osobistym. Ważne jest także dbanie o przerwy w pracy i właściwy odpoczynek. Praca umysłowa, zwłaszcza przed komputerem wymaga krótkich przerw minimum co 2 godziny. Odpocząć muszą nie tylko oczy, ale przede wszystkim umysł. Krótka przerwa na kawę czy herbatę w innym pomieszczeniu poprawia koncentrację i odświeża umysł. Doskonałe są ćwiczenia jogi dla polepszenia wzroku!

Odpowiednia motywacja pracowników


Złe czasy negatywnej motywacji w firmach zatrudniających niewolników powinny już dawno odejść do lamusa. Groźby, nagany czy widmo redukcji stanowiska niszczą satysfakcję pracowników z wykonywanych obowiązków. Sprawiają, że każdy chce wykonać tylko to co musi i nie narażać się szefostwu. Zdecydowanie skuteczniejsze jest motywowanie pozytywne, zarówno materialne, jak i pozamaterialne. Nagrody, wyróżnienia, premie, awanse w hierarchii firmy sprawiają, że pracownik identyfikuje się z firmą oraz zwiększa się jego pewność siebie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. W Polsce ma się jeszcze często wrażenie, jakby się pracowało w firmie u okupanta albo zaborcy. Czas przełamać te stereotypy!

Pozytywne myślenie i akceptacja siebie


Trzeba pogodzić się z myślą, że nikt nie jest doskonały i każdemu zdarzają się błędy. Jednak pomyłki nie powinny wpływać na naszą samoakceptację. Wiara i zaufanie w siebie i swoje możliwości staje się szczególnie przydatna zwłaszcza w przypadku pracy w dużych korporacjach, w których jest duża rywalizacja miedzy pracownikami. Uodparnia na negatywną krytykę, która jest niestety częsta w pracy. Joga medytacyjna doskonale uczy pozytywnego myślenia, a nauka afirmacji oraz pozytywnych autosugestii w swej istocie z jogi pochodzi!

Joga, sport i dieta


Yogacharya Tirumulai Krishnamacharya
Ćwiczenia fizyczne nie tylko polepszają kondycję fizyczną, ale wpływają również pozytywnie na samopoczucie. Endorfiny, powstające podczas wysiłku fizycznego to tzw. „hormony szczęścia”, wywołujące uczucie zadowolenia. Szczególnie korzystna dla zapracowanych jest joga, ucząca technik relaksacyjnych, a także spacery na świeżym powietrzu polecane przez joginów. Komponując posiłki warto sięgnąć po produkty bogate w witaminy z grupy B – odpowiadające za funkcjonowanie układu nerwowego, a także magnez – hamujący wydzielanie hormonów stresu. Kojenie nerwów czekoladą i innymi słodyczami dobre jest raczej na krótką metę, gdyż może spowodować kolejne stresy, tym razem z powodu przytycia. Odpowiednia kompilacja diety jarskiej i ruchu wzmocni natomiast nasz umysł i ciało, uodporniając je na zawodowe problemy.

Obserwując polskie firmy widać jednak, że wciąż niewielu pracodawców stara się zminimalizować odczuwany przez swoich pracowników stres. Być może uważają, że stres mobilizuje pracowników. I mają rację, jednak tylko w odniesieniu do stresu sporadycznego i umiarkowanego. Notoryczny stres zdecydowanie nie pomaga działając na niekorzyść zarówno pracownika, jak i pracodawcy. Joga jest dobra w każdej firmie, oczywiście pod warunkiem, że prowadzona przez odpowiednio wykwalifikowanego instruktora!

Artykuł opublikowany dla portalu layah.org przez Dharmananda Swami.